Chciałbym, aby opozycja w Polsce wzięła przykład z Greków, którzy uznali, że reparacje od Niemiec są tak ważną sprawą, że warto się zjednoczyć
—mówił Ryszard Czarnecki, europoseł PiS w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Media informują, że premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o „odchudzeniu” rządu. Stanowiska może stracić nawet do 20 proc. wiceministrów. Taka kosmetyka jest potrzebna?
Ryszard Czarnecki: Należy podkreślić, że premier Mateusz Morawiecki ma prawo do przeprowadzania zmian we własnym gabinecie, ponieważ finalnie, to on będzie rozliczany za dokonania całego rządu. Myślę, że jest to zgodne z jego wcześniejszymi deklaracjami, kiedy będąc wicepremierem mówił, że wydatki na urzędników państwowych w Polsce są zbyt wysokie. Myślę, że zmiany będą oparte o konkretne kryteria, co może jeszcze bardziej poprawić efektywność rządu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szykuje się „odchudzenie” rządu? „Rz”: Premier jest zdeterminowany by odchudzić liczbę wiceministrów nawet o 20 procent
Poseł Arkadiusz Mularczyk podał, że kwota niemieckich reparacji mogłaby wynieść 850 mld dolarów. To kwota, która jak wskazuje polityk i tak jest zaniżona. Myśli Pan, że uda się doprowadzić do zmiany stanowiska niemieckiego rządu, który przekonuje, że sprawa reparacji jest zamknięta?
Myślę, że te prace idą w kierunku przedstawienia na poziomie rządowym bardzo konkretnych wyliczeń, które będą wstępem do poważnych negocjacji ze stroną izraelską. To, że ta sprawa jest dla Niemców istotna, pokazuje fakt, że już kilka miesięcy temu, doszło do spotkania prezydentów Polski i Niemiec, którzy właśnie rozmawiali o tej kwestii. Trzeba powiedzieć, że w tej sprawie rząd musi być wsparty przez opozycję, tak jak to się dzieje w innych krajach. W tym tygodniu zorganizowaliśmy w Parlamencie Europejskim konferencje dot. reparacji niemieckich dla Polski i na tej konferencji byli obecni tylko europosłowie PiS. Tymczasem, gdy dwa lata temu konferencję dot. niemieckich reparacji dla Grecji, zorganizował grecki poseł, to zjawili się na niej wszyscy europosłowie greccy, ponieważ uznano, że jest to sprawa ponad podziałami politycznymi. Chciałbym, aby opozycja w Polsce wzięła przykład z Greków, którzy uznali, że reparacje od Niemiec są tak ważną sprawą, że warto się zjednoczyć. Na pewno Niemcy, także w trosce o swój wizerunek na arenie międzynarodowej, będą chciały uniknąć długo letniej debaty, w której będą musiały się ustosunkować do zbrodni niemieckich na polskich ziemiach, i wcześniej czy później podejmą decyzję o zwrocie tych pieniędzy.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Arkadiusz Mularczyk: „Szacunkowa kwota reparacji od Niemiec jest bardzo ostrożna, ale i zaniżona”
Coraz częściej mówi się o połączeniu „praworządności” z unijnym budżetem. Jaką rolę Pana zdaniem odegra „praworządność” w tej kwestii? Będzie tylko straszakiem, a może faktycznie uda się ją prawnie połączyć z budżetem UE?
W obecnych regulacjach prawnych UE nie ma słowa o tym, aby można było formalnie łączyć budżet z kwestią praworządności. W ogóle kwestia praworządności nie jest jasno zdefiniowana w Traktacie Lizbońskim. W związku z tym, byłoby wręcz łamaniem unijnego prawa, gdyby zdecydowano szukać jakiś instrumentów, które ograniczyłby środki unijne pod naciąganym pretekstem łamania praworządności. Wiem, że ze strony Niemiec i Francji jest tak tendencja, ale póki co, to Komisja Europejska stoi na stanowisku, że nie można uzależniać środków unijnych od wewnętrznych kwestii poszczególnych krajów członkowskich.
Czyli jest to tylko straszak?
Jest to szantaż medialny, szantaż polityczny. Zobaczymy jaki kształt ten szantaż przybierze wiosną. Mam wrażenie, że jest to próba zmuszania Polski i także Węgier, aby ustąpić w niektórych kwestiach.
Z kolei wiceszef niemieckiego MSZ Michael Roth, powiedział, że chce wspierać finansowo społeczeństwo obywatelskie tam, gdzie zagrożona jest praworządność. Zaproponował więc, aby w unijnym budżecie zagospodarować pieniądze na wsparcie organizacji obywatelskich. To pojedynczy głos, czy może jest to szerszy pomysł?
Pomysł ministra Rotha jest pomysłem członka rządu, który ustępuje i ustąpić nie może. Poczekajmy na nowy rząd niemiecki, może będzie miał lepsze, bardziej realistyczniejsze pomysły.
Część pytań została zadana przy współudziale innych mediów, na konferencji prasowej.
KKW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/384246-tylko-u-nas-ryszard-czarnecki-niemcy-i-francja-chca-powiazania-unijnego-budzetu-z-praworzadnoscia-ale-ke-ma-inne-zdanie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.