Na ustach mają frazesy o dbaniu o wizerunek Polski, a w praktyce dolewają oliwy do ognia i jątrzą. Kiedy polska delegacja wróciła ze spotkania w Jerozolimie, gdzie tłumaczyła polskie racje, Katarzyna Lubnauer opublikowała artykuł w „The Times of Israel”, w którym przekonuje, że narracja historyczna w Polsce stała się narzędziem politycznym.

Rząd Prawa i Sprawiedliwości niemiłosiernie niszczy owoce starań całych pokoleń o to, by współegzystować z innymi narodami, bazując na zasadach otwartości, prawdy historycznej i politycznej współpracy

—pisze Lubnauer.

Dalej, przewodnicząca przekonuje, że konserwatywny rząd Mateusza Morawieckiego nie jest „jedynym głosem na politycznej scenie naszego kraju”. Przewodnicząca .Nowoczesnej pisze, że nie można pozwolić, by rany, które pojawiły się w społeczeństwie po II wojnie światowej, a które teraz znów zostały otwarte, zostały przykryte „membraną goryczy i przygnębienia”.

Musimy stawić czoła prawdzie i odrzucić strach o naszą historię. Musimy mieć gotowość do zrozumienia i przebaczenia, albowiem tylko prawdziwie wielkie narody są zdolne do przebaczenia i mogą otrzymać przebaczenie

—pisze polityk.

To jest wspólnota indywidualności i pokoleń, suma historii i losów. Dlatego w obliczu milczenia polskiego prezydenta i rządu, chcę skierować tę wiadomość do wszystkich Polaków w kraju oraz do naszych przyjaciół na całym świecie

—czytamy w artykule.

Lubnauer zwracając się do Polaków napisała:

Moi drodzy rodacy, Polacy, musimy zrozumieć, że ci, którzy odrzucają przeszłość i nie dbają o naszą wspólną przyszłość, prowadzą nas w kierunku moralnego samozatracenia.

Zwracając się zaś w kierunku państwa Izrael oraz Żydów z całego świata Lubnauer napisała:

Polacy czczą wszystkie ofiary nazistowskich Niemiec oraz ofiary zbrodni popełnionych przez Polaków.

Czy kogoś jeszcze dziwi, że .Nowoczesna coraz częściej w sondażach znajduje się poniżej progu wyborczego?

kk/Twitter