Nadal pojawiają się próby manipulowania historycznymi faktami w celu przedstawiania Żołnierzy Wyklętych w jak najgorszym świetle. Dlatego dzieło przywracania pamięci o naszych bohaterach musi być kontynuowane
— powiedział w czwartek wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Polska pamięta o Niezłomnych, którzy walczyli z komunizmem. NASZA RELACJA
W czwartek, 1 marca, przypada Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który ma przypominać o bohaterach polskiego podziemia antykomunistycznego z lat 1944-63. Z tej okazji wicepremier Gliński złożył kwiaty pod tablicą ku czci Jana Rodowicza „Anody” przy gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie.
Stojąc w tym miejscu, chylimy czoła przed tymi, którzy w czasie czarnej nocy stalinizmu pozostali wierni fundamentalnym wartościom, takim, jak prawda, wolność i honor
— powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego.
1 marca, jak co roku, już po raz ósmy, spotykamy się w miejscach związanych z historią Żołnierzy Wyklętych, aby oddać hołd bohaterom naszych dziejów, którzy po zakończeniu niemieckiej okupacji kontynuowali walkę z kolejnym totalitaryzmem zniewalającym Polskę. Celebrujemy dziś upamiętniające ich święto, które zostało ustanowione z inicjatywy śp. prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego i śp. prezesa Instytutu Pamięci Narodowej prof. Janusza Kurtyki
— mówił.
Wicepremier przypomniał, że jednym z głównych miejsc, gdzie „uczestnicy powstania antykomunistycznego byli przetrzymywani, torturowani i mordowani przez stalinowskie ‘bestie’, była siedziba ówczesnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, w którym dziś ma swoją siedzibę Ministerstwo Sprawiedliwości.
Podkreślił, że za swoją postawę żołnierze niepokorni „zostali wyklęci przez aparat totalitarnego państwa”.
Ich wszystkich władza ludowa wypchnęła poza nawias społeczny, piętnując jako ‘zdrajców’ i ‘bandytów’
— powiedział Gliński.
Zaznaczył, że dopiero w ostatnich latach „prawda o nich wygrywa”.
Herosi naszej historii zaczynają także zajmować godne miejsce w przestrzeni publicznej, czego przykładem jest nazywanie ich nazwiskami dekomunizowanych ulic
— ocenił.
Jako jeden „z najświeższych przykładów takich działań” prof. Gliński przytoczył wczorajszą uroczystość nadania imienia rotmistrza Witolda Pileckiego Sali Obrazowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Oddając hołd żołnierzom antykomunistycznego podziemia, polskie państwo spłaca wobec nich dług wdzięczności za prezentowaną postawę, ale także nadrabia wieloletnie zaniedbania, których dopuszczały się kolejne ekipy rządzące III Rzeczpospolitą
— zwrócił uwagę wicepremier.
Według niego, mimo upowszechnienia wiedzy o Żołnierzach Wyklętych, nadal „pojawiają się próby manipulowania historycznymi faktami w celu przedstawiania ich w jak najgorszym świetle”.
Dlatego dzieło przywracania pamięci o naszych bohaterach musi być kontynuowane, tak aby z roku na rok obchody ich święta były coraz bardziej okazałe. Z pewnością jesteśmy im to winni i będziemy to czynić i będziemy pamiętać
— zaznaczył Gliński.
W imieniu współorganizatora uroczystości - Ministerstwa Sprawiedliwości - głos zabrał wiceminister Michał Woś, który przypomniał, że „tutaj w alejach postało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego”.
Tutaj w podziemiach tego ministerstwa były ubeckie cele, w których ci bohaterzy oddawali życie za wolną Polskę
— mówił.
Ale ta ich ofiara umacnia tę wolną Polskę
— podkreślił wiceminister.
Uroczystość poprzedziła modlitwa duszpasterza środowisk niepodległościowych ks. prałata Józefa Maja, który podkreślił, że „młodzieńcza prawość +Anody+ Rodowicza może być przykładem dla pokoleń”.
W asyście wojskowej wieńce pod tablicą ku czci Jana Rodowicza „Anody” złożyli m.in. wicepremier Piotr Gliński, wiceminister sprawiedliwości Michał Woś, przedstawiciel ministra obrony narodowej, posłanka na Sejm Ewa Tomaszewska (PiS), prezes Fundacji Służba Niepodległej Marcin Pasierbski, przedstawiciele Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości i członkowie grupy historycznej Zgrupowanie „Radosław”.
Na zakończenie uczestnicy uroczystości przeszli na dziedziniec Ministerstwa Sprawiedliwości, gdzie znajduje się kamień upamiętniający pod kamień upamiętniający Jana Rodowicza „Anodę”.
ems/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383992-minister-glinski-dzielo-przywracania-pamieci-o-zolnierzach-wykletych-musi-byc-kontynuowane