Szłam do PE i rozmyślałam o głosowaniu #rezolucja. Przed nosem zatrzymał mi się taki samochód. Znaki z nieba?? THINKING MUST NEVER SUBMIT ITSELF (Myślenie nigdy nie może się poddać - przyp. red.)
— napisała na Twitterze Róża Thun.
Europoseł PO była też gościem poranka radia TOK FM. Została przewrotnie zapytana przez Dorotę Warakomską, dlaczego chce nękać Polskę, popierając wymierzone w nasz kraj działania UE.
Nękanie to uprawia PiS, niszcząc nasze prawo i nie szanując polskiej konstytucji, niszcząc polskie sądy itd. To rzeczywiście jest ogromny problem dla Polski i dla Polaków, ale nie tylko. To jest wielki problem dla Unii Europejskiej, dlatego że my jesteśmy wszyscy razem powiązani szanowaniem prawa
— wylewała krokodyle łzy.
Każdy kraj, który się wyłamuje, jest przyprowadzany do porządku. Po to jest Unia Europejska. (…) Cała Wspólnota cierpi, jeżeli jedno państwo nie szanuje tych samych zasad
— dodała. Najwyraźniej według niej nasz kraj nie może prowadzić własnej polityki, samodzielnej.
Na uwagę, że podczas debat o praworządności w Polsce w Parlamencie Europejskim obecnych jest niewielu europosłów, a zatem najpewniej cieszą się małym zainteresowaniem zagranicznych polityków, odpowiedziała dość kuriozalnie. Jej zdaniem wszystkiemu winny jest europoseł Legutko, który uświadamia im, jaka jest prawda…
Ta debata też tak się toczy, że wstaje pan Legutko i po raz kolejny mówi przedstawicielom KE i nielicznym posłom obecnym na sali, że w ogóle nie znacie się na Polsce (…), właściwie to można odczytać: „głupkami jesteście i przestańcie się wtrącać”. To jest mniej więcej styl jego wypowiedzi. Już wszyscy wiedzą, że on znowu wstanie, znowu powie to samo
— mówiła. Co szokujące, Róża Thun nawet nie ukrywa, że nie ma sensu już dyskutować z Polską, bo z tego nic nie wyniknie.
Tak mi się wydaje, że z tej debaty już niewiele wyniknie, a procedury są po prostu obowiązkiem KE. (….) Ona musi krok po kroku realizować to, co do niej należy. Jak gdzieś łamane jest państwo prawa, to ona musi stosować po kolei artykułu. Tym razem chodzi o art. 7
— stwierdziła.
Okazuje się, że część europosłów opozycji gryzie jeszcze sumienie i zastanawiają się, czy zagłosować za antypolską rezolucją.
Są, nie ukrywam, pewne różnice zdań między nami. (…) Mamy jasne stanowisko, że prawo w Polsce jest łamane i instytucje europejskie muszą się tym zajmować
— powiedziała.
as/Twitter/tokfm.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383966-czy-leci-z-nami-pilot-thun-rozmyslajac-o-antypolskiej-rezolucji-odczytuje-znaki-z-nieba-myslenie-nigdy-nie-moze-sie-poddac