Nie jestem zaskoczony, że minister Jarosław Gowin przeprosił za swoje słowa. Co innego mógł zrobić funkcjonując w mediokracji, najpodlejszej odmianie demokracji. Systemie rządzonym przez tabloidy, pozbawionym mężów stanu, nie bojących się iść wbrew opinii publicznej. Wbrew czemu? Tak, sam się poprawię i skarcę za te infantylne słowa!
Nie ma czegoś takiego jak opinia publiczna. Są publiczne emocje. Jest kierowanie się mas najniższymi instynktami, łechtanymi przez populistów. Co takiego powiedział wicepremier Gowin, że spadł na niego deszcz krytyki? Co tak strasznego minister edukacji „palnął”, że zastąpił na chwilę ( mam nadzieję) Ryszarda Petru i Aleksandra Kwaśniewskiego jako bohater memów?
Miałem wtedy trójkę dzieci na utrzymaniu, studiowały. I słowo honoru - czasami nie starczało do pierwszego. I teraz sytuacja, w której minister - minister sprawiedliwości odpowiada za budżet dziesięciomiliardowy, minister nauki za budżet dwudziestomiliardowy - zamiast skupiać się na sprawach państwa, zastanawia się, jak dożyć do pierwszego, to nie jest sytuacja zdrowa z punktu widzenia państwa
— powiedział w Radio Zet wicepremier. Popełnił tym samym myślzbrodnię. Nie tylko przyznał, o zgrozo!, że ministrowie zarabiają w Polsce za mało, ale również dodał, że miał problemy z dopięciem budżetu. Już widzę te krzyki oburzonego ludu. Samo powiedzenie, że minister w silnym państwie musi być wynagradzany odpowiednio jest grzechem. No bo przecież „jak mu się nie podoba pensja i praca dla Polski za drobne, to won!” . I właśnie najlepsi odchodzą do prywatnego biznesu. Inni są narażeni na pokusę brania łapówek. Zdrajcy? No tak! „No jak to panie kochaniutki! Przecież minister zarabia ponad 10 tysięcy, podczas gdy Heniek i Maniek z pobliskiego Społem za najniższą krajową zapieprzają! W dupach się poprzewracało panie tym ministrom i tym posłom! A za darmo dla nas mają robić! Niech się nauczą życie te nieroby! A jak bierą w łapą to do ciupy! Co będą kraść tylko i limuzynami się wozić, jak panie ten Rydzyk Majbaporszakiem czy jak mu tam! Złodzieje panie Januszu wszystkie!
Nie wiem, jakie potrzeby i zobowiązania ma Jarosław Gowin. Sam znam jednak przypadki ludzi, którzy dysponując podobną pulą gotówki, w dodatku nie żyjąc wcale rozrzutnie, walczą z prozą życia i nie są pewni jutra. To ich indywidualna sprawa.
pisze przytomnie na naszym portalu Aleksander Majewski
No, ale ludowi to trudno wytłumaczyć. Każdy, kto przecież zarabia ponad 10 tyś złotych to już magnat. Bogacz i podejrzany typ. Postkolonialna mentalność przeorana przez komunistów, którzy zbudowali upiorny obraz prywaciarza-kapitalisty. Za samo zatrucie umysłów kolejnych pokoleń Polaków należy się zabranie Jaruzelskiemu i Kiszczakowi wszystkich odznaczeń. Bieda nie uszlachetnia. Bieda upokarza i powinna tak być przedstawiana. Po to by inspirować ludzi do bycie lepszymi, pchać ich w stronę sukcesu, bogactwa, jak najlepszego standardu życia. Oczywiście przy tym nie można zapomnieć o Bogu. Materializm wypiera Boga jak komunizm i inne błędne ideologie. Wiedzieli o tym Ojcowie Założyciele USA, którzy zbudowali potęgę USA na protestankim ujęciu pracy. Nie o tym jednak ten tekst.
Żałuję, że minister Gowin przeprosił za swoje słowa. Rozumiem, że musiał to zrobić by nie drażnić Człowieka Masowego. Zawsze roszczeniowego i pozbawionego wyższych pragnień. Kiedy zobaczyłem żałosną akcje „zbieramy na Gowina” napisałem na Twitterze, że tak właśnie Człowiek Masowy przemówił przez swoich reprezentantów. Potem jednak złość przemieniła się w zrozumienie. Demokracja polega dziś na schlebianiu roszczeniom tego człowieka. Wyjętego z przestróg wielkiego Ortegi Y Gasseta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383862-minister-gowin-nie-powiedzial-nic-zlego-nie-wolno-jednak-lamac-tego-tabu-w-mediokracji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.