Zastanawiają mnie głosy rozczarowania, jakie artykułują wobec działań premiera Mateusza Morawieckiego właśnie ci przedstawiciele szeroko pojętej opozycji, którzy kibicowali niedawnej zmianie na stanowisku premiera. I najwyraźniej liczyli iż rozchwieje to obóz rządzący, wprowadzi go w turbulencje. To postawa części mediów i polityków, a najbardziej charakterystycznie wybrzmiała opinia lubianej przeze mnie za ironiczną przewrotność prof. Jadwigi Staniszkis.
Znana socjolog stwierdziła antenie Polsat News, że chociaż była zwolenniczką objęcia funkcji premiera przez Morawieckiego, to obecnie jest nim rozczarowana.:
Podobno dobrze mówi po angielsku, ale to jest za mało.
CZYTAJ: Prof. Staniszkis znów uderza w premiera Morawieckiego
Tu drobna uwaga - nie podobno, ale naprawdę. Słyszałem wielokrotnie.
Z kolei w grudniu oceniała:
Jest technokratą, który teraz uśmiecha się do ludzi, ale w istocie ich nie rozumie.
Członkowie PiS czekają na nowe otwarcie, które pozwoli im samym usprawiedliwić łamanie prawa, na odejście Beaty Szydło, która została skrzywdzona, ale ładnie się zachowała, a także na legitymizowanie przez Morawieckiego Polski za granicą. Nie wiem, czy Morawiecki temu podoła.
Odkładając ocenę pewnych faktów wewnętrznych (obecnej Polski nie trzeba nigdzie legitymizować, ale przekonać UE do naszych reform), to przecież gołym okiem dziś widać, że wskazany przez panią profesor w grudniu cel, jest właśnie realizowany.
Zaburza nieco ten obraz mocno przeżywany konflikt z Izraelem na tle strasznych losów obu narodów w czasie II Wojny Światowej, ale jeśli skupimy się na relacjach z Brukselą i najważniejszymi państwami ją tworzącymi, to mamy wyraźny postęp, zmianę języka, odcięcie emocji.
Nie chodzi o to, że premier Beata Szydło robiła to gorzej, po prostu tak czasami w polityce i generalnie w życiu bywa, że nowe zadania wymagają wymiany ekipy. Można dziś powiedzieć, że rząd premier Szydło był gabinetem przeprowadzającym głębokie reformy wewnętrzne, a zadaniem ekipy Morawieckiego jest skupienie się na obronie tego dorobku na zewnątrz. Bo taka skala zmian i ukrócenia niektórych patologii, nie mogła się odbyć bezkosztowo, pewna cena pogorszenia relacji z silnie zideologizowaną i powiązaną z ekipą PO-PSL Brukselą, była nie do uniknięcia.
Udana wizyta w Berlinie, ostatnie spotkanie z komisarzem Fransem Timmermansem, wyraźne sygnały zmniejszenia napięcia, zapowiedzi bliskiego kompromisu - to twarde efekty misji Morawieckiego.
CZYTAJ TEŻ: Morawiecki, jakiego nie znacie. Polski premier skutecznie przekonuje zachodnie elity do naszych reform
Większość Polaków to cieszy, ale wielu burzy ich świat politycznych wyobrażeń, odbiera nadzieję na wymuszenie jakiegoś „Polexitu”, na przestraszenie Polaków sankcjami.
Wniosek jest prosty - ataki na premiera Morawieckiego będą się nasilały.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383505-im-blizej-premier-morawiecki-jest-celu-przekonania-ue-do-polskich-reform-tym-wiekszy-atak-na-niego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.