Wydawało się, że projekt uchwały ws. rocznicy Marca‘68, jaki zgłosił prof. Jan Żaryn, nie powinien budzić większych wątpliwości. To uczciwy i rzetelny historycznie projekt, który oddaje prawdę, a przy tym szanuje wszystkie punkty sporu.

Mało tego, w projekcie czytamy nawet o „przeprosinach”.

Musimy jednak przyznać, że komunistami byli także Polacy, za których dziś wypada nam przeprosić zarówno wyrzucone wówczas rodziny polskie pochodzenia żydowskiego, jak i ich potomków żyjących obecnie często w nieświadomości, komu zawdzięczają swój los. Przepraszamy!

— głosi jeden z fragmentów uchwały.

WIĘCEJ: Do Senatu trafił projekt uchwały ws. Marca ‘68 r. Prof. Żaryn: Władze komunistyczne uruchomiły antysemickie wiece z woli Moskwy

Ale dla Czerskiej to za mało. „Gazeta Wyborcza” dodaje gaz do dechy i tworzy atmosferę, w której wywierana jest presja na polski rząd - i szerzej, całe społeczeństwo - by odpowiedzialność za antysemickie czystki spadła na barki dzisiejszego obozu politycznego. I całego narodu.

To kolejny przykład obłędnej polityki historycznej uprawianej przez obóz PiS. Historia Polski jest traktowana selektywnie, przypomina ser szwajcarski. Państwo istniało tylko w momentach chwalebnych. (…) W lipcu 1946 i w marcu 1968 r. państwo zaś nie istniało. Autorzy uchwały mówią niejako: „To nie my, nas nie było”

— grzmi prof. Jacek Leociak cytowany na okładce „Wyborczej”.

Zdaniem „GW” treść uchwały „przesiąkła nacjonalizmem” i jest niesprawiedliwa.

Rozpoczętą niebezpieczną grę historyczną podważającą fundamenty i trwałość państwowości. Trzeba więc na nowo przyjrzeć się tysiącowi lat historii Polski i orzec, kiedy istniała, a kiedy nie

— kpi „Wyborcza”, dodając, że „premier wywraca historię Polski do góry nogami”.

Niestety, ale wokół rocznicy Marca‘68 prowadzona jest brudna gra, ze znaczonymi kartami i ciosami poniżej pasa. A data, która powinna być punktem wyjścia do wspólnej, polsko-żydowskiej refleksji staje się pretekstem do uderzenie w polski rząd. Tylko dlatego, że jest nielubiany.

Do redakcji z Czerskiej mamy apel: najpierw uderzcie się w piersi za czczenie Wojciecha Jaruzelskiego, jednego z odpowiedzialnych za antysemickie czystki w PRL, a dopiero później pouczajcie innych ws. Marca‘68. Jest to małe, ohydne i po prostu wstrętne. Niby jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ale skala tego procederu jednak zadziwia.

CZYTAJ TAKŻE: Dawid Wildstein o kulisach debaty ws. Marca ‘68: To była granda i żenada. Michnik i Lityński zrobili wielki seans nienawiści do władzy

wwr, „Wyborcza”