Apeluję do przyjaciół Polski na świecie: nie odwracajcie się od nas w trudnym momencie; przyzwoici Polacy, którzy protestują przeciwko manipulowaniu historią szczególnie potrzebują wyrazów solidarności i otuchy - napisała w poniedziałek szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
Zaapelowała też do premiera Mateusza Morawieckiego o „głębsze pojednanie i odnowę więzi wzajemnego zrozumienia między Polską a Izraelem”.
Szefowa Nowoczesnej w liście skierowanym do „przyjaciół Polski” stwierdziła, że sytuacja w Polsce niepokoi i zasmuca zarówno Polaków, jak i osoby, które darzą nasz kraj sympatią.
Polska to nie tylko dzisiejsza sejmowa większość. To dużo więcej: wspólnota jednostek i pokoleń, wspólnota historii i losów. Dlatego, wobec milczenia prezydenta RP, rządu, kieruję to przesłanie do wszystkich Polaków w kraju i naszych przyjaciół w świecie. Drodzy współobywatele, Polacy musimy zrozumieć, że ci, którzy zapierają się przeszłości i nie dbają o wspólną przyszłość, prowadzą nas do moralnej samozatraty
— podkreśliła.
Drodzy obywatele Izraela i Żydzi rozsiani po całym świecie, mający swoje korzenie w Polsce, Polaków i Żydów łączy wiele wieków wspólnej historii, wie o tym każdy, kto odwiedzi muzeum Polin w Warszawie oraz instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Na polskich ziemiach Żydzi znaleźli przez wieki spokój. Ale później, w czasie hitlerowskiej nawałnicy, doświadczyli tu również cierpienia i śmierci, ginąc w niemieckich obozach koncentracyjnych, czy stając się ofiarą polskich szmalcowników
— napisała Lubnauer.
My, Polacy, złożyliśmy hołd wszystkim ofiarom nazistowskich Niemiec oraz polskich zbrodni i powiedzieliśmy „nigdy więcej”
— dodała.
Szefowa Nowoczesnej zaapelowała do „wszystkich przyjaciół Polski” na świecie, aby „nie odwracali się od nas w tym trudnym momencie”.
To czas, w którym przyzwoici i wrażliwi Polacy, którzy stanowią większość naszego społeczeństwa, którzy protestują przeciwko manipulowaniu historią i których mierzi wszelka nienawiść, antysemityzm i ksenofobia, szczególnie potrzebują wyrazów solidarności i otuchy
— zaznaczyła.
Potrzebujemy głosów wsparcia i rozsądku, zwłaszcza wobec często pojawiających się, niesprawiedliwych uogólnień i przekłamań, oraz przypisywania wszystkim Polakom złych intencji**
— dodała.
Lubnauer zaznaczyła w liście, że choć urodziła się wiele lat po wojnie, jest od pokoleń związana z miastem wielu kultur - Łodzią. Jak dodała, II wojna światowa zniszczyła świat jej ojców i dziadów, „bezpowrotnie zgładziła to, co było wspólne i wielobarwne”.
Pozostawione rany bardzo trudno się zabliźniają. Wiem o tym dobrze, bo wiele razy rozmawiałam o pamięci i pojednaniu z Markiem Edelmanem, jednym z przywódców powstania w warszawskim getcie. Nie możemy jednak pozwolić, by – jak pisał wielki, polski pisarz Stefan Żeromski - rany te, ponownie teraz rozdrapane, zarosły błoną podłości
— podkreśliła szefowa Nowoczesnej.
Musimy umieć spojrzeć prawdzie w oczy i nie bać się swojej historii. Niczego w niej nie dodając, ale i niczego nie ujmując, niczego nie przemilczając i niczego nie wyolbrzymiając, z gotowością do zrozumienia innych i przebaczenia, bo wielkie są tylko te narody, które potrafią przebaczać, i którym się przebacza
— dodała Lubnauer.
Liderka Nowoczesnej skierowała też apel do premiera Mateusza Morawieckiego.
Zbliża się 50 rocznica marca 1968 r., 75 rocznica powstania w warszawskim getcie oraz 70. rocznica powstania państwa Izrael. To trzy ważne rocznice, które mogą być okazją do głębszego pojednania i odnowy więzi wzajemnego zrozumienia między Polską a Izraelem
— oceniła.
Niech pana rząd znajdzie w sobie odwagę i moralną siłę, by to zrobić. Tak, jak kiedyś znaleźli je polscy biskupi w 1965 r., czy Tadeusz Mazowiecki w 1989 r. w Krzyżowej, tworząc podwaliny pojednania między Polską a Niemcami. Dziś wszyscy jesteśmy sąsiadami – Polacy, Żydzi, Niemcy, Ukraińcy – i nie ma żadnego powodu, by nasze narody dzieliła jakakolwiek wrogość
— przekonywała Lubnauer.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383412-tego-jeszcze-nie-bylo-lubnauer-pisze-list-do-przyjaciol-polski-nie-mozemy-pozwolic-by-rany-ponownie-teraz-rozdrapane-zarosly-blona-podlosci