Były naczelnik wydziału operacyjnego gdańskiej delegatury ABW nie chciał dziś odpowiedzieć, dlaczego od sierpnia 2011 do maja 2012, ABW nie podjęła konkretnych działań przeciwko Amber Gold i OLT Express. Funkcjonariusz zasłaniał się niepamięcią oraz utajnieniem niektórych wątków. Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann wytknęła świadkowi nieudolność. Funkcjonariusz stwierdził, że działał według „wytycznych z centrali oraz z polecenia przełożonych”. to oni mieli podjąć decyzję, by sprawą Amber Gold nie zajmować się w gdańskiej ABW „aktywnie”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Czy wyjdzie na jaw podwójna rola ABW w aferze Amber Gold? Kolejni funkcjonariusze pod lupą komisji śledczej!
Poseł Małgorzata Wassermann przypomniała świadkowi notatkę ABW z sierpnia 2011. Wynikało z niej, że Marcin P. może prowadzić przestępczą działalność. Jak się okazało, notatka, nie sprawiła, by służby na poważnie zajęły się oszustem oraz jego powiązaniami. W notatce znalazły się tez informacje dotyczące przejęcia przez Marcina P. bankrutującej spółki lotniczej Jet Air, dzięki której P. zbudował swoje lotnicze imperium OLT.
Firma Jet Air, jest całkowitym bankrutem, zarząd lotniska w Gdańsku poinformował, że są rozmowy z nowym właścicielem spółki więc nie będzie aresztował samolotem za długi.(..) jest też mowa o wywożeniu pieniędzy zagranicę. Jest też informacja, że Amber Gold mogła być piramidą finansową.
– Wassermann przypomniała świadkowi podstawowe treści notatki.
Zostało ustalone, że spółka funkcjonuje, z informacji ogólnodostępnych wynikało, że prowadzone jest śledztwo oraz że osoba Marcina P. jest znana gdańskiej policji.
– zeznał świadek.
Czy mając informacje, że to piramida finansowa, że OLT to przekręt, że nie rozlicza się podatkowo, co konkretnie ustaliście i zrobiliście?
– pytała Wassermann.
W sierpniu/wrześniu 2012 roku na szczeblu dyrekcji delegatury ABW w gdańsku zapadła decyzja, aby spółką Amber Gold nie zajmować się „aktywnie”.
– zeznał naczelnik ABW w Gdańsku.
Poseł Małgorzata Wassermann ostrzegła świadka, by zeznawał zgodnie z prawdą i by nie zasłaniał się ewentualnym przesłuchaniem w trybie niejawnym. Nawiązała tym, do kompromitujących zeznań Jacka Cichockiego, którego zeznania w trybie niejawnym okazały się kompromitacją.
Jutro pójdzie wniosek o odtajnienie zeznań w trybie niejawnym.
– stwierdziła Wassermann.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383332-rok-przed-upadkiem-amber-gold-sluzby-mialy-marcina-p-na-tacy-wassermann-ujawnia-notatke-abw-swiadek-mielismy-sie-nie-zajmowac-aktywnie