Słowa Bieńkowskiej to absolutnie skandaliczne, goebbelsowskie kłamstwo, reinterpretacja rzeczywistości.
– powiedział Dominiki Tarczyński w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Elżbieta Bieńkowska przekonuje europejską młodzież, że „sytuacja w Polsce nie jest normalna”. Jak Pan odczytuje te słowa unijnej komisarz?
Dominik Tarczyński, Prawo i Sprawiedliwość: Chodzi jej o to, że sytuacja nie jest normalna, bo oni nie są u żłoba. Dla nich władz była właśnie żłobem, paśli się na narodzie Polski. Sytuacja nie jest normalna, bo przez osiem lat byli przyzwyczajeni do tego opium, do narkotyzowania się władzą i nagle są w sytuacji, w której Polacy powiedzieli im: nie. Słowa Bieńkowskiej to absolutnie skandaliczne, goebbelsowskie kłamstwo, reinterpretacja rzeczywistości. Swoja pracę magisterską pisałem nt. manipulacji w sektach i mamy do czynienia z tego typu manipulacją. Aby kłamstwo się ostało trzeba wypowiedzieć następne, jeszcze bardziej absurdalne kłamstwo, aby w to pierwsze ktoś uwierzył. To próba zmanipulowania rzeczywistości i ataku na Polskę. Rząd został wybrany przez Polaków. Atakując polski rząd, atakują Polaków, którzy ten rząd wybrali. Mamy do czynienia z próbą osłabienia Polski na początku negocjacji ws. budżetu unijnego. Wiedzą, że te słowa będą miały swój wydźwięk.
Przyniesie to Platformie spodziewany efekt?
Moim zdaniem, nie. Polacy to inteligentny naród. W Unii Europejskiej wszyscy widzą dane, które podaje Eurostat. Polska jest liderem w kwestii spadku bezrobocia i wzrost PKB. Morgan Stanley, który dawał nam dosyć negatywne prognozy, sam się poprawił. Przyznał się do błędu. Elżbieta Bieńkowska wykonała polityczny rozkaz Donalda Tuska, który wytyczne dostaje od Angeli Merkel. Próba osłabienia polskiego rządu, poprzez wpływanie na budżet europejski i zmniejszenie zasobności portfeli Polaków ma doprowadzić do tego, by Polacy byli niezadowoleni i zagłosowali na PO. Nie w ten sposób zdobywa się większość. Poparcie zdobywa się dobrymi pomysłami i ich realizacją. PO obiecywała obniżenie VAT i go podniosła. Zapowiadali walkę o referenda i mielili podpisy. Poparcia nie zdobywa się negacją.
Mówi Pan o poparciu. Wasze jest rekordowo wysokie. Sondaże Was nie uśpią?
Te sondaże są dla mnie jedynie stymulatorem, który napędza do działania. Dają mi wiarę w to, że nasze działania są dobre. Takie samo podejście mają inni członkowie naszego klubu. Sondaże usypiały tylko Platformę Obywatelską. Pospali się po dwóch lampkach wina i ośmiorniczkach. Jarosław Kaczyński powtarza nam podczas posiedzeń klubu, że sondaże nie są ważne, że przed nami jeszcze dwa lata rządów. PO też szybowała w sondażach. Nigdy nie kierowaliśmy się sondażami. Motorem naszych działań są obietnice, które złożyliśmy Polakom.
Zawsze z dumą podkreśla Pan, że jest wnukiem żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych. Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych nazywana jest kolaborantami hitlerowskimi. Jak Pan skomentuje te ataki na polskich bohaterów?
To nic nowego. To samo słyszeliśmy w latach 50. i 60. Mojego dziadka też nazywano bandytą. Najbardziej obraźliwym stwierdzeniem w stosunku do mojej mamy było to, że jest córką partyzanta. Pamiętam to z dzieciństwa. To komunistyczna narracja nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Za każdym razem należy przypominać obóz w Holiszowie, który został przez Brygadę Świętokrzyską wyzwolony. Był to oddział, który po kontrwywiadowczej ze strony Amerykanów, mógł nosić emblematy sił amerykańskich. Amerykanie sprawdzili zarzuty wobec Brygady i powiedzieli, że są to prawdziwi polscy patrioci. Nikt o tym nie wie, dlatego sowieckie kłamstwa są powtarzane przez potomków politycznych twórców tych kłamstw, czyli przez pana Święcickiego, pana Cimoszewicza i resztę tego towarzystwa z Platformy. Dzisiaj pojawia się szansa na prawdziwą edukację.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383101-nasz-wywiad-tarczynski-elzbieta-bienkowska-wykonala-polityczny-rozkaz-donalda-tuska-ktory-wytyczne-dostaje-od-angeli-merkel