Uzależnienie otrzymania funduszy od konieczności przyjmowania uchodźców byłoby zaprzeczeniem podstawowych wartości, na których zbudowany jest projekt unijny. Nie wyobrażam sobie, żeby Unia Europejska miała opierać się na dyktacie, szantażu i zastraszaniu
— powiedziała w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS.
wPolityce.pl: Czy budżet UE będzie taki straszny, jak go malują? Bo choć pojawia się wiele obaw, to jednak premier Morawiecki powiedział dziś w Brukseli, że wiele nowych celów „nam się podoba” - wskazał tutaj na politykę obronną i migracyjną (w zakresie pomocy „na miejscu”),
Jadwiga Wiśniewska, europoseł PiS: Wieloletni budżet UE musi być oparty o zdrowy, dobry kompromis i Polska jest gotowa do zawarcia tego kompromisu. Mamy bardzo jasno określone cele. Chcemy, aby wspólna polityka rolna i polityka spójności były kontynuowane. Nowy budżet unijny musi odpowiadać na wyzwania przyszłości, potrzebujemy środków na badania, rozwój, innowacje, politykę obronną czy też pomoc uchodźcom na miejscu konfliktów. Na nowe cele w budżecie UE muszą znaleźć się nowe środki i mogłyby one pochodzić z eliminacji rabatów. Chcemy też utrzymać nasze priorytetowe cele, które do tej pory dobrze działały dla Polski np. polityka spójności, programy wspierające małe i średnie przedsiębiorstwa czy te nastawione na walkę z bezrobociem, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Bardzo ważne są dla nas kwestie rolnictwa. Chcemy, by polski rolnik był traktowany na równi z tymi z zachodnich krajów, dlatego podnosimy w Parlamencie kwestie wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników. To niezmierne istotne dla uczciwej konkurencji i zwyczajnego poczucia sprawiedliwości.
Czy powiązanie funduszy unijnych z praworządnością to duże zagrożenie? Czy chęć wprowadzenia takiego mechanizmu to chęć zbudowania instrumentu do szantażu politycznego ze strony Brukseli?
Ta propozycja jest konsekwencją bardzo mozolnych starań totalnej opozycji, która już od ponad dwóch lat realizuje wariant „ulica i zagranica” i szuka drogi, aby w jakikolwiek sposób uruchomić procedurę, która bezpośrednio uderzy w Polskę. Odzwierciedlenie tej sytuacji miało miejsce choćby podczas ostatniego głosowania w komisji budżetowej dotyczącej Wieloletnich Ram Finansowych, za który odpowiedzialny był poseł PO Jan Olbracht. Jako sprawozdawca zarekomendował on głosowanie za zapisem dotyczącym nakładania kar finansowych dla krajów nierespektujących wartości UE. Konstrukcja budżetu musi być oparta o obiektywne wskaźniki, a nie o subiektywny system oceny praworządności. Nie możemy zgodzić się na to, aby budżet stał się swoistym instrumentem karania państw członkowskich i sprawowania kontroli nad nimi pod groźbą sankcji ze strony UE. Poza tym, przedstawiciele innych państw członkowskich doskonale zdają sobie sprawę z tego, że dziś procedura ta może być użyta przeciwko Polsce, a w przyszłości wykorzystana przeciwko innym krajom. Przede wszystkim warto też zwrócić uwagę, że do tej pory nie określono kryteriów oceny praworządności, ani też kto miałby tej oceny dokonywać.
A co z powiązaniem funduszy unijnych z kwestią migracji? Czy taki pomysł może przejść? Wiceszef MSZ Konrad Szymański stwierdził, że to mogłoby się zakończyć kryzysem politycznym w UE.
Uważam, że w zakresie migracji działania podejmowane przez Unię Europejską powinny skupić się na zabezpieczeniu granic zewnętrznych i na działaniach u źródeł kryzysów w państwach, które są nimi najbardziej dotknięte. Musimy zapewnić odpowiednie środki na przywrócenie ładu i bezpieczeństwa w takich krajach jak Syria czy rejon Północnej Afryki. To powinien być priorytet, ponieważ tylko takie inicjatywy pozwolą nam powstrzymać kolejne rzesze ludzi przed ucieczką do Europy. Nie można też zapomnieć o wspieraniu tych państw członkowskich, które jak np. Włochy czy Grecja najbardziej doświadczają skutków masowego napływu migrantów. Dlatego w budżecie unijnym powinny być zabezpieczone środki na te cele. Uzależnienie otrzymania funduszy od konieczności przyjmowania uchodźców byłoby zaprzeczeniem podstawowych wartości, na których zbudowany jest projekt unijny. Nie wyobrażam sobie, żeby Unia Europejska miała opierać się na dyktacie, szantażu i zastraszaniu.
Rozmawiał Adam Kacprzak
CZYTAJ WIĘCEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/383021-nasz-wywiad-fundusze-uzaleznione-od-przyjecia-migrantow-jadwiga-wisniewska-nie-wyobrazam-sobie-by-ue-miala-opierac-sie-na-szantazu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.