Na rozpoczynającym się dzisiaj szczycie UE ma odbyć się dyskusja o budżecie UE na lata 2021-2027. Komisarz Guenther Oettinger zapowiedział, że na szczycie unijnym odbędzie się dyskusja na temat Polski i Węgier.

Martwimy się o Polskę i Węgry. Powodem jest relokacja uchodźców i praworządność. W obu przypadkach liczymy na powrót (tych krajów) na pozycje europejskiego porządku prawnego

— powiedział Oettinger w wywiadzie opublikowanym w piątkowym wydaniu dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.

Mówił, że możliwości działania Komisji Europejskiej wobec krajów naruszających praworządność są ograniczone. Stwierdził, że KE pracuje obecnie nad propozycją uzależnienia europejskich programów inwestycyjnych od przestrzegania praworządności.

Niektóre kraje zaproponowały połączenie naszego systemu wartości z budżetem UE. Istnieją argumenty przemawiające za tym rozwiązaniem, ale z prawnego punktu widzenia nie jest to takie proste. Główny kontrargument brzmi: dlaczego mają cierpieć obywatele, jeżeli to rząd narusza reguły. To byłaby odpowiedzialność zbiorowa

— ocenił Oettinger i dodał, że nie podjął jeszcze decyzji.

Zaznaczył, że podczas debaty o przyszłym budżecie może dojść do rozmowy na temat Polski i Węgier.

Gdy ustala się ramy finansowe na siedem lat, które będą miały silny wpływ na życie obywateli, to jest oczywiste, że interesuje to nie tylko fachowców

— stwierdził komisarz.

Oettinger dodał, że z każdego euro wpłacanego przez Niemcy do UE, które potem są przekazywane do państw Europy środkowschodniej w ramach funduszy unijnych nawet do 70 proc. wraca do Niemiec w formie zamówień dla niemieckich firm.

ems/Onet.pl/Deutsche Welle