W mateczniku Platformy Obywatelskiej rozpoczęła się telenowela polityczna z Pawłem Adamowiczem w roli głównej. W najnowszym epizodzie wystąpił nawet Lech Wałęsa, który apelował do prezydenta Gdańska – jako „przyjaciela” - by wycofał swoją kandydaturę. Adamowicz jednak się uparł…
Apeluję do mojego przyjaciela, Adamowicza, by jednak podporządkował się tym sugestiom, nie wyprzedzał, słuchał swojej partii i nie robił rozłamu. (…) Adamowicz jest moim przyjacielem, zawsze go popierałem, ale tym razem go nie poprę. Będę popierał tego, kogo poprze PO
– mówił dziś b. prezydent Lech Wałęsa po spotkaniu z liderem PO.
Czy Paweł Adamowicz posłuchał Wałęsy? Nic z tego. Prezydent Gdańska uparcie deklaruje – nawet wbrew swojej partii: „Będę kandydował”.
Jak wielu gdańszczan cenię niezwykle Lecha Wałęsę. Stałem przy nim i będę stać przy nim do końca. Tak było w 1995 i 1996 roku, kiedy był sam. To ja byłem pomysłodawcą i wnioskodawcą nadania mu honorowego obywatelstwa Gdańska
— mówił Adamowicz w wywiadzie dla Onetu.
Będę kandydować, nie zrezygnuję. Nie mogę zawieść zaufania gdańszczan. W październiku podczas wyborów poddam się weryfikacji
— stwierdził.
Czy nie przeszkadza mu to, że jego partyjni koledzy uznają go za pewne ryzyko?
Ja zadam inne pytanie. Dlaczego moi koledzy wpadają w pułapkę przygotowaną przez PiS? Dlaczego mówią językiem strachu, kreowanym na Nowogrodzkiej? My powinniśmy nie tylko przeciwstawiać się temu stylowi, ale też być ofensywni
— odparł butnie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
NASZ WYWIAD. Marcin Horała: Adamowicz nie musi być kandydatem Platformy. Możliwości są różne
ak/Onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382892-adamowicz-nie-chce-sluchac-nawet-walesy-prezydent-gdanska-uparcie-bede-kandydowac-nie-zrezygnuje