Platforma Obywatelska nie poprze Pawła Adamowicza w wyborach na prezydenta Gdańska. Co więcej, nie poprze go też Lech Wałęsa, który wystąpił na konferencji prasowej wspólnie z Grzegorzem Schetyną. Internauci zauważają jednak, że cała sprawa jest wątpliwa w sytuacji, gdy dużą szansę na zostanie kandydatem PO na prezydenta Gdańska ma syn byłego prezydenta Polski, Jarosław.

CZYTAJ TAKŻE: Wałęsa po spotkaniu z szefem PO: Nie poprę Adamowicza. Schetyna: szukamy wspólnego kandydata z Nowoczesną

Adamowicz jest moim przyjacielem, zawsze go popierałem, ale tym razem go nie poprę. Będę popierał tego, kogo poprze PO

— podkreślił Lech Wałęsa na konferencji prasowej.

Nie wolno pozwalać na więcej jak dwie kadencje i dlatego apeluję do mojego przyjaciela, Adamowicza, by jednak podporządkował się tym sugestiom, nie wyprzedzał, słuchał swojej partii i nie robił rozłamu

— zaznaczał były prezydent.

Tymczasem niedługo później pojawiła się informacja, że europoseł Jarosław Wałęsa, syn byłego prezydenta, jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem PO na prezydenta Gdańska. Internauci w komentarzach często łączą ze sobą tę informację z deklaracją Lecha Wałęsy.

CZYTAJ TAKŻE: Jarosław Wałęsa najbardziej prawdopodobnym kandydatem PO na prezydenta Gdańska! Rozmowa seniora z Adamowiczem nabiera drugiego dna

Lech Wałęsa: Apeluję do Pawła Adamowicza, aby podporządkował się sugestiom PO i nie kandydował na prezydenta Gdańska; to nie służy porozumieniu”. Ani karierze mojego syna ;)

— napisała Zielonooka.

Koledzy chcą wykolegować Adamowicza. Był fajny ale teraz jest balastem

— zaznaczył Adam Ruszczyńsk.

Lech Wałęsa nie poprze Adamowicza. Podobno dlatego, że jest za limitem 2 kadencji. Z drugiej strony dotąd popierał, a przecież Adamowicz jest już teraz w trakcie piątej kadencji. Jak ktoś tego nie rozumie, to niech wie,że Jarosław Wałęsa zapewne wystartuje przeciwko Adamowiczowi

— podkreślił Piotr Beniuszys.

Lech Wałęsa nie poprze Adamowicza na prezydenta Gdańska, bo poprze Jarosława Wałęsę, który raczej prezydentem Polski, jak tatuś, nie zostanie

— napisał IzaBell.

as/Twitter