Naprawdę byłem dziś zdumiony. Opisując codziennie polską politykę zdumiony jestem coraz mniej. Opary absurdu, które okadzają naszą debatę publiczną skutecznie uodparniają mnie na kolejne wywody naszych przedstawicieli. Przypominam, że żyjemy w demokracji przedstawicielskiej, co jeszcze mocniej powinno nas smucić i przerażać.
Ten facet jednak wybija się na tle infantylizmu naszej polityki. Oklaskiwany przez dużą część opozycji prezydent Słupska Robert Biedroń jest wymieniany jako nadzieja opozycji. Ma być polskim Macronem albo Obamą, który rozbije duopol PiS-PO. Ma zastąpić zblazowaną i kompromitującą się na każdy kroku opozycję, wprowadzając nową jakość do naszej polityki. Ba, nawet prof. Jadwiga Staniszkis wyznała kiedyś, że w prezydenckim starciu Andrzej Duda- Robert Biedroń, zagłosowałaby na tego drugiego.
Dziś rano jadąc samochodem wysłuchałem dwóch politycznych rozmów. Najpierw lidera SLD Włodzimierza Czarzastego w PR24, a potem Roberta Biedronia w Radio Zet. Było to zdumiewająco pouczające doświadczenie. Otrzymałem łaskę zrozumienia jak na tle polityka starej, postkomunistycznej lewicy wypada gwiazda nowej lewicy. Co tam gwiazda. Jej przyszły lider! Czarzasty to błyskotliwy i ujmująco bezczelny postkomunista, który wzbudza naturalną sympatię. Jednak nie ona spowodowała jednoznaczny werdykt tego korespondencyjnego starcia. Robert Biedroń dobitnie pokazał w rozmowie z Kondradem Piaseckim na czym opiera się jego fenomen.
Pisałem w maju zeszłego roku, że pompowanie Roberta Biedronia na prezydenta RP jest idealnym przykładem tego jak wygląda postpolityka, gdzie kluczem do sukcesu jest pijar i celebrytyzm polityków, a nie ich realne osiągnięcia. Pytałem w tekście jakie są poglądy Roberta Biedronia poza tym, że jest antyklerykałem i działaczem gejowskim? Jaki jest przybliżony program gospodarczy potencjalnej administracji Biedronia? Jakie są jego poglądy na politykę zagraniczną? Nie piszę tutaj o administrowaniu prowincjonalnego Słupska, bowiem sprawne zarządzenie takim miastem nie ma żadnego przełożenia na politykę skuteczność w polityce centralnej.
W rozmowie z Piaseckim Biedroń pokazał jaka jest na nie odpowiedź. Na pytanie jak odsunąć PiS od władzy gwiazda lewicy odparowała, że trzeba…zlikwidować IPN.
To co się dzieje w IPN i spółkach skarbu państwa woła o pomstę do nieba! (…) IPN zmienia nam nazwy ulic, do których przyzwyczaili się mieszkańcy. (…) Przez IPN mamy kryzys dyplomatyczny!
perorował Biedroń..
Dziś zmieniają panu nazwy ulic, jutro zmienią kościół, do którego ma pan chodzić, pojutrze zmienią panu nazwisko w dowodzie osobistym albo narodowość. Tak się będzie działo.
dodawał zupełnie poważnie gwiazdor lewicy. Znamienna wypowiedź. Biedroń to sprawny medialnie celebryta. Choć był żenującym prowadzącym jednego z odcinków Saturday Night Live, to na ogół daje sobie radę jako medialna gwiazda. Przykrywa swoją pustkę i infantylizm urokiem osobistym oraz luzem, który go rzeczywiście zbliża do amerykańskich polityków. Różnica jest jednak taka, że podziwiany za umiejętności pijarowe Barack Obama jest rzeczywiście gruntownie wykształconym i inteligentnym facetem. Biedroń natomiast popisuje się politycznymi analizami na poziomie Paris Hilton. Zamykają się one w jego dzisiejszej wypowiedzi: „Nie chcę by Jarosław Kaczyński z kotem urządzał mi życie”
Nie piszę tego w ramach przerysowanej złośliwości. Dzisiejszy występ Biedronia w Radio Zet obnaża jego poziom intelektualny. Prezydent Słupska nie potrafi postawić diagnozy „choroby” rządów PiS. Nie jest w stanie wyjść poza do bólu banalne slogany. Trudniejsze pytania zbywa głupawymi żarcikami i rechocikiem. Naprawdę trudno mi sobie wyobrazić jego debatę o polityce zagranicznej czy dokonanie przez niego elementarnej analizy politologicznej. Choćby na poziomie magistra politologii po UWM.
Jeszcze raz podkreślam, że nie piszę tego tekstu z pozycji hejtera. Uważam, że Biedroń jest sympatycznym facetem, z którym kiedyś bardzo miło mi się prywatnie rozmawiało. Lubię wielu celebrytów, którzy są znani z tego, że są znani. Tym bardziej ich cenię, że znają swoje miejsce w przestrzeni publicznej i nie pchają się do polityki. Oby i Biedroń zrozumiał jakie jest jego powołanie. Może program w 4FunTV?
-
TA WALKA O POLSKĘ JEST NA ŚMIERĆ I ŻYCIE. Polecamy aktualny numer „Sieci”!
E - wydanie dostępne na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382750-oto-poziom-zbawcy-nowej-lewicy-nie-chce-by-kaczynski-z-kotem-urzadzal-mi-zycie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.