Zachowując konsekwencje, musimy poczekać na odpowiedź Trybunału. Nie wykluczyliśmy, że nie jesteśmy w stanie do refleksji, czy nawet do korekty. Nie mieliśmy wyboru w momencie kluczowym, żeby przyjąć ustawę. Nie możemy być popychadłem innych. Myślę, że człowiek cierpliwy wart jest więcej, niż bohater

— powiedział Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski i klubu parlamentarnego PiS podczas rozmowy z Maciejem Wolnym w telewizji wPolsce.pl

Tak skomentował status ustawy o IPN, którą prezydent Andrzej Duda podpisał i skierował w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego.

Odniósł się również do słów marszałka Senatu, Stanisława Karczewskiego, który powiedział, że ustawa o IPN przez jakiś czas nie będzie działać.

Czytaj więcej: Karczewski: Ustawa o IPN przez jakiś czas nie będzie działać. Ktoś musiałby być straceńcem, żeby zrobić coś, co mogłoby wzbudzać dalsze emocje

Pan marszałek Karczewski powiedział moim zdaniem słowa rozsądne. Z uwagi na tę wrzawę i potężne napięcie, które towarzyszy tej ustawie trzeba tonować emocje. Jak pokazały wydarzenia po wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego w Monachium wystarczy nie powód, a pretekst, żeby zrobić z czegoś sprawę i to się dzieje. Ustawa jest w pełni zgodna z procedurami

— przyznał.

Polityk zwrócił uwagę na to, że w tej trudnej dla Polski sytuacji totalna opozycja upatruje dla siebie korzyści, a nie tędy droga.

Tu jest pole dla propagandy i nienawiści, bo jest bardzo ostry spór polityczny w Polsce, niestety. Nie mamy instynktu, żeby bronić się jako nacja, jako naród. Bardzo przykro, że nawet takie tematy wykorzystywane są do walki. Apeluję do kolegów i koleżanek z opozycji, żeby w tej chwili miarkowali. Bądźmy orłami, a nie sępami

— podkreślił.

Dodał też, że czeka na wzmocnienie opozycji.

Może to dziwnie zabrzmi, ale czekam na wzmocnienie opozycji. Potrzebny jest nam dobra, silnie merytoryczna opozycja. Bardzo słaba, rozbita opozycja w tym stanie jak widać chwyta się wszystkiego i to jest zła sprawa. Spierajmy się o ważne kwestie dla Polski, o budżet, o kierunki rozwoju gospodarczego - mamy wspólne tematy. Może więcej PiS łączy z Platformą niż dzieli

— mówił Cymański.

mk