Konsultowałem tę sprawę z kilkoma osobami i nie miały co do niej najmniejszych wątpliwości, ale jak się okazuje dla Sądu Najwyższego były
—mówił dla telewizji wPolsce.pl wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, odnosząc się do decyzji Sądu Najwyższego, który uniewinnił sędziego Topyłę od zarzutu kradzieży 50 zł.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kontrowersyjna decyzja Sądu Najwyższego. Uniewinnił sędziego Topyłę od zarzutu kradzieży 50 zł! WIDEO
Wójcik w rozmowie z red. Dorotą Łosiewicz przyznał, że gdyby „zwykły Kowalski” stanął przed sądem w takiej sprawie, wyrok byłby inny.
W takich sprawach nie byłoby żadnych wątpliwości i byłoby skazanie, są one codziennością sędziów, którzy orzekają w sądach powszechnych. Rozmawiałem z sędziami i dla nich nie było żadnych wątpliwości. Gdyby zwykły Kowalski stanął przed sądem, to nie byłoby żadnych wątpliwości
—stwierdził.
Minister zwrócił uwagę, że biegli stwierdzili, że sędzia Topyła jest osobą z natury roztargnioną.
Biegli stwierdzili, że jest to osoba, która ma pewne cechy psychosomatyczne, a mianowicie jest roztargniona. Pamiętajmy, że jest to sędzia i jak rozumiem wróci teraz do orzekania z tym roztargnieniem i dalej będzie orzekał w imieniu ludzi
—mówił.
Najpierw w I instancji SA wydaje wyrok, który wyklucza ze środowiska sędziowskiego, a w II instancji SN decyduje się, aby uniewinnić te osoby, bo nie znajduje tutaj znamion czynu. (…) To dowodzi, że reforma wymiaru sprawiedliwości musiała być i będzie dalej prowadzona, bo to niezwykle ważne. Ci ludzie służą społeczeństwu, wydając wyroku w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej
—dodał.
Gość telewizji wPolsce.pl pytany, czy reforma wymiaru sprawiedliwości sprawi, że do orzekania nie będą dopuszczani tacy sędziowie, wskazał że bardzo ważny jest etap kształcenia.
Faktem, że sam proces szkolenia jest bardzo ważny, dlatego nastąpiły zmiany w ustawie o Krajowej Szkole Sadownictwa i Prokuratury, aby zwracać uwagę na pewne elementy: empatie, etykę. Ludziom nie podoba się to, co jest w sądach, bo mają swoje doświadczenia
—zwrócił uwagę Wójcik.
Minister zwrócił również uwagę na zachowanie sędziego po wyjściu z sali sądowej.
Sędzia Topyła dziwnie się zachował już po wyjściu z sali po ogłoszeniu tego orzeczenia. Co zrobił najpierw? Zaatakował media. To dowodzi tego, że musi być Izba Dyscyplinarna
—stwierdził.
W rozmowie pojawił się również wątek ustawy o IPN. Dorota Łosiewicz pytała Wójcika o słowa marszałka Karczewskiego, który powiedział, że ustawa o IPN nie będzie narazie działać.
Musimy uspokoić emocje. Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie w przedmiocie o konstytucyjności przepisów w trybie kontroli następczej i trzeba spokojnie poczekać na te orzeczenie. Do tego czasu jest to decyzja poszczególnych prokuratorów. (…) Trybunał Konstytucyjny nie ma ustawowego czasu, w którym musi to ustalić, ale myślę, że pochyli się nad tą sprawą dość szybko, bo jest ważna. Jeżeli Trybunał wyda orzeczenie, to będziemy musieli się ustosunkować i chcemy się ustosunkować
—podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
kk/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382551-wojcik-dla-wpolscepl-o-sprawie-sedziego-topyly-gdyby-zwykly-kowalski-stanal-przed-sadem-to-nie-byloby-zadnych-watpliwosci-wideo