Polska jest krajem tolerancyjnym i pod tym względem dosyć bezpiecznym. Tego typu zachowania czy działania pojawiają się jednak incydentalnie i trzeba się im przeciwstawić. Niezależnie od tego, jaka to będzie ideologia totalitarna, to nieeliminowana w zarodku może się rozwiną
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.
wPolityce.pl: Powstał międzyresortowy zespół ds. przeciwdziałania propagowaniu faszyzmu i innych ustrojów totalitarnych oraz przestępstwom inspirowanym nienawiścią. Jakie konkretne działania będzie podejmował?
Minister Jarosław Zieliński: To jest zespół międzyresortowy powołany przez premiera. Oczywiście co do struktury jest określony, tzn. jakie ministerstwa i instytucje będą delegowały do niego swoich przedstawicieli. Co ważne, bo mam wrażenie, że występuje tutaj pewne niezrozumienie w różnych mediach- podstawowym celem powołanego zespołu jest wypracowanie rekomendacji prawnych. A więc zmian w przepisach prawa, które pozwoliłyby bardziej skutecznie niż dotąd przeciwdziałać tego typu zagrożeniom i eliminować je z naszego życia publicznego. Taki jest zamysł, kierunek prac zespołu.
Te rekomendacje będą przedstawiane później premierowi?
Tak, a następnie po przyjęciu przez rząd tych rekomendacji byłyby w Sejmie przygotowane zmiany w przepisach prawa. Trudno przesądzić, w których i w jakim konkretnie kształcie. Być może będą wynikały z tego także przepisy prawa niższego rzędu, czyli wykonawczego.
Bodźcem do powołania zespołu były wydarzenia podczas Marszu Niepodległości?
Wszystkie ostatnie wydarzenia. Trzeba reagować w sposób skuteczny, a przepisy nie są doskonałe w tym względzie. Trzeba więc wypracować stosowne rekomendacje. Chodzi o przeciwdziałanie propagowaniu wszystkich totalitarnych ideologii, nie tylko faszyzmu. Mówimy jednak głownie o faszyzmie i komunizmie, bo to dwa szczególnie groźne totalitaryzmy, znane ze zbrodniczych skutków historii. Trzeba temu przeciwdziałać niezależnie od tego, czy to ma wymiar marginalny i incydentalny, nie dopuścić do jego rozwoju. Służby, instytucje państwa, muszą działać i działają, ale przepisy prawa dają do nich ramy. Chodzi o to, by te ramy były właściwe i umożliwiały skuteczne działania.
W Niemczech czy Francji przestępstwa związane z rasizmem, antysemityzmem czy ksenofobią liczy się w setki, a nawet tysiące. Nie uważa Pan, że u nas nie ma tego zagrożenia?
Polska jest krajem tolerancyjnym i pod tym względem dosyć bezpiecznym. Tego typu zachowania czy działania pojawiają się jednak incydentalnie i trzeba się im przeciwstawić. Niezależnie od tego, jaka to będzie ideologia totalitarna, to nieeliminowana w zarodku może się rozwinąć. Nie może być przyzwolenia dla tego typu zjawisk. Dalecy jesteśmy od tego, żeby wyolbrzymiać problem, bo to byłoby niezgodne z rzeczywistością, ale też nie można pozostać obojętnym nawet na jednostkowe przejawy takich zachowań, bo to mogłoby doprowadzić do ich eskalacji. Jeżeli nie teraz, to w przyszłości.
Kiedy poznamy nazwiska osób zasiadających w zespole?
Wkrótce. Nie będzie to żadną tajemnicą, kiedy zespól zostanie ukształtowany w wymiarze personalnym. Nie będzie on jednak pracował w taki sposób, żeby epatować swoim istnieniem środki publicznego przekazu. Będzie wypracowywał wspomniane rekomendacje, które będą przedstawione rządowi, a po ich przyjęciu przez niego opinii publicznej.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382455-nasz-wywiad-wiceminister-zielinski-o-powolanym-zespole-do-walki-z-totalitaryzmami-dalecy-jestesmy-od-tego-zeby-wyolbrzymiac-problem