Liczy się skutek. Ten efekt jest pozytywny. I mam nadzieję, że nasi przyjaciele z Izraela dojdą do wniosku, że trzeba się trzymać razem
— powiedział szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski, który gościł w „Kwadransie politycznym” (TVP1), komentując słowa premiera Morawieckiego i relacje polsko-izraelskie.
Jak słyszeliśmy przez kilka dni, strona izraelska nie powoływała tego zespołu i chyba nie było chęci (…), to po nocnej rozmowie premiera Morawieckiego z premierem Netanjahu taka deklaracja padła, że również Izrael ten zespół powoła
— mówił gość Doroty Łosiewicz, stwierdzając jednocześnie, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa na poziomie historyków.
Próbuje się wmówić na świecie, że byliśmy sprawcami. To była odpowiedź, która wywołała dyskusję na temat prawdy historycznej
— powiedział.
Nie wiem czy premier użył tego słowa celowo. (…) Nie sądzę, żeby to było przejęzyczenie
— stwierdził.
Premier powiedział prawdę
— dodał.
Zdaniem szefa gabinetu politycznego premiera, słowa Mateusza Morawieckiego pokazują również absurdalność oskarżeń Izraela.
Ponieśliśmy jako naród największe straty w czasie wojny i dzisiaj ci, którzy byli ofiarami Holokaustu, nas oskarżają, że byliśmy współsprawcami
— mówiła.
Liczy się skutek. Ten efekt jest pozytywny. I mam nadzieję, że nasi przyjaciele z Izraela dojdą do wniosku, że trzeba się trzymać razem
— stwierdził, podkreślając również, że „premier ma nie tylko prawo, ale i obowiązek bronić honoru Polski”.
To jest prawda historyczna i nasz byt narodowy! (…) Premier nie może się zgodzić na to, że jest w sposób nieuzasadniony atakowany
— powiedział.
Jak zaznaczył minister Suski, Polska i Izrael mogą „wspólnie odbić się od dna”.
Chcemy dialogu i dobrych stosunków z Izraelem. Między nami nie powinno być takich emocji. (…) Słowa ambasador, wypowiedziane w miejscu i czasie, w których nie powinno paść, to bardzo nieelegancki cios ze strony Izraela, niezasłużony dla Polski
— mówił.
Marek Suski skomentował również słowa szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, który w wywiadzie z tygodnikiem „Sieci” przyznał, że przy sprawie noweli ustawy o IPN „zawiódł instynkt”.
Rzeczywiście podczas prac były różne naciski, by włożyć pewne zapiski. (…) Być może ulegliśmy, ale byliśmy oskarżani, że bronimy banderowców
— powiedział szef gabinetu politycznego premiera.
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382352-minister-suski-polska-i-izrael-moga-wspolnie-odbic-sie-od-dna-mam-nadzieje-ze-nasi-przyjaciele-dojda-do-wniosku-ze-trzeba-trzymac-sie-razem