W sporcie, by osiągać wyniki trzeba zadbać o szkolenie dzieci i młodzieży, postawić na fundamenty. Stąd nasze programy, w których staramy się zadbać, by młodzi sportowcy spotykali się z ministerialnym wsparciem na każdym etapie rozwoju zawodniczego

— powiedział Witold Bańka w studiu wPolsce.pl.

Minister sportu i turystyki komentował atmosferę, jaka panuje w drużynie polskich skoczków narciarskich.

Cała nasza drużyna słynie z tego, że jest w niej team spirit - o tym mówią też ich koledzy z innych reprezentacji. To jest jedna z przyczyn tego, że osiągają sukcesy. To właściwa praca mentalna

— zaznaczył gość red. Marcina Wikły.

Bańka nie krył ze swojej radości po sukcesie Kamila Stocha.

Myślę, że Polacy zdobędą medal w konkursie drużynowym. Ale to jest sport, pewnych rzeczy nie da się w stu procentach przewidzieć

— tłumaczył.

Mówił też o roli Adama Małysza:

On jest praktycznie na każde zawołanie - w jego zachowaniu nie ma żadnego wywyższania się. Jest sportowcem, który robi wszystko, by cała drużyna miała pełny komfort

— zaznaczył.

Pytany o polskie szanse medalowe na igrzyskach, Witold Bańka wskazał, że Polska nigdy nie była hegemonem w zimowych sportach.

Problem leży gdzie indziej - żeby doczekać się gwiazd, trzeba poczekać na efekty pracy od fundamentów. Musimy obejmować finansami i szkoleniem każdego młodego sportowca

— mówił.

Bańka był też pytany o wpis Michała Szczerby z PO, w którym ten próbował powiązać sukcesy polskich sportowców z tym, która ekipa rządzi.

Potraktowałem ten wpis z przymrużeniem oka. Nie chcę tego szerzej komentować, bo ten wpis został dobrze zinterpretowany, a nagana, jaka spłynęła na pana posła jest najlepszym komentarzem

— powiedział.

Minister sportu dzielił się też wrażeniami z Pjongczangu:

Koreańczycy starają się bardzo dbać o gości, o sportowców. Czynnikiem niekorzystnym jest pogoda, ale ceremonia otwarcia to było przepiękne widowisko - poruszające, efektowne

— zaznaczył.

STUDIO WPOLSCE.PL WIDEO:

svl,