Dokładnie symetrycznie brzmiące przepisy istnieją w innych krajach na świecie. Mam tutaj na myśli chociażby Austrię, Niemcy, Izrael. Naprawdę trochę w tym wszystkim potrzeba spokoju
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Zgorzelski, poseł PSL.
wPolityce.pl: W programie „Śniadanie w Polsat News” mówił pan o tym, że posłowie PO i Nowoczesnej nie oburzyli się w momencie, kiedy nowelizacja ustawy o IPN była przyjmowana przez Sejm, a ich zdecydowana krytyka pojawiła się później. Z czego ona w takim razie wynika pana zdaniem?
Piotr Zgorzelski: Wystarczył jakiś pomruk z zagranicy i PO oraz Nowoczesna „dostały wiatru w żagle”. W ten słynny piątek w imieniu klubu PSL zabierałem głos i obserwowałem bacznie debatę przed głosowaniem. Wtedy w wystąpieniach klubowych nikt, podkreślam kompletnie nikt do tej części sprawozdania się nie odniósł. Ono składało się z dwóch części – projektu rządowego o zmianie ustawy o IPN i projektu poselskiego Kukiz’15 o penalizacji banderyzmu. W tej drugiej kwestii dyskusja była. Nie wiem tego na pewno, ale na 90 proc. według mnie przyczyną wstrzymania się posłów Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej od głosowania w sprawie tego projektu była właśnie ta część sprawozdania. Później dopiero stali się jedynymi sprawiedliwymi i zaczął się szum.
PSL zachowało się jednak inaczej.
My uważamy, że powinna być powołana komisja ds. trudnych złożona z historyków polskich i żydowskich, bo politycy tu nic nie dadzą. Dlatego oczekiwaliśmy od prezydenta, żeby podpisał tę ustawę i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Być może Trybunał wskaże na przepisy doprecyzowujące.
Premier już mówił, że jeżeli TK podkreśli, że takiego doprecyzowania należałoby dokonać, to pewne zapisy w tej ustawie mogą się zmienić.
To by było najrozsądniejsze rozwiązanie. Dokładnie symetrycznie brzmiące przepisy istnieją w innych krajach na świecie. Mam tutaj na myśli chociażby Austrię, Niemcy, Izrael. Naprawdę trochę w tym wszystkim potrzeba spokoju. Mam żal, że nie dano temu projektowi właściwej osłony dyplomatycznej, że do końca Ministerstwo Sprawiedliwości nie upewniło się, że to prawo nie narusza wrażliwości.
Polski rząd podkreśla, że w tej sprawie należy także uwzględnić polską wrażliwość.
30 tys. naszych rodaków straciło życie w okupowanej Polsce za pomoc Żydom, gdzie jako w jedynym kraju w okupowanej przez Niemców Europie za pomoc Żydom groziła kara śmierci nie tylko wobec tego człowieka, ale i jego rodziny. „Żegota” [Rada Pomocy Żydom – przyp. red.] pomogła około 20 tys. Żydów, a udzielała pomocy 50 tys. Profesor Jehuda Bauer z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, jeden z ocalałych z Holokaustu, powiedział, że żaden Żyd w okupowanej Polsce nie mógł przeżyć bez pomocy Polaków. Zdarzali się Polacy, którzy nie są godni miana człowieka, którzy donosili. Takie też były przykłady, zatem ta komisja do spraw trudnych jest niezbędna.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382092-nasz-wywiad-zgorzelski-o-reakcji-poslow-po-i-n-na-nowelizacje-o-ustawe-ipn-wystarczyl-jakis-pomruk-z-zagranicy-i-dostali-wiatru-w-zagle