To, że ktoś kiedyś był opozycjonistą, to nie znaczy, że policja powinna pukać do drzwi o godzinie 12 i pytać, czy pan Frasyniuk się wyspał i czy nie chce czegoś do jedzenia, żeby nie doprowadzać go głodnego na przesłuchanie. To używanie pięknej karty do tego, żeby stawiać się ponad prawem. To niedopuszczalne i wszyscy powinni być równi wobec prawa
— podkreślił w „Woronicza 17” minister Marek Suski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Borowski o zatrzymaniu Frasyniuka: „Ubolewam nad tym, że to się dzieje, ale to jego wina”
Frasyniuk i spółka powinni schować swoje tekturowe krzyże i kajdany z pluszu. Nie są męczennikami
Nie zgodził się z nim Paweł Rabiej, który stwierdził, że skucie Władysława Frasyniuka kajdankami było niepotrzebne i nadmierne.
Dziwię się policji, że nie jest w stanie znaleźć sprawców wygłaszania różnych haseł na meczach czy marszach, a w przypadku Frasyniuka reaguje natychmiast. To ma wiele wspólnego z ustawą o IPN. Ponosi się konsekwencje za obywatelskie nieposłuszeństwo
— stwierdził Paweł Rabiej.
Na jego słowa odpowiedział Jerzy Jachnik z Kukiz‘15, który podkreślił, że obywatelskie nieposłuszeństwo to kolejny slogan polityczny.
Frasyniuk był zasłużonym działaczem opozycji, ale to nie znaczy, że może robić, co mu się podoba. Kajdanki były konieczne. Policja przyszła o 6 rano. Gdyby Frasyniuk wypadł na ulicę i zaczął nawoływać ludzi, tych dwóch policjantów mogłoby sobie nie dać rady. Dlatego potrzebne były kajdanki
— wyjaśnił poseł Kukiz‘15.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/382041-minister-suski-o-frasyniuku-to-uzywanie-pieknej-karty-do-tego-zeby-stawiac-sie-ponad-prawem