Muszę przyznać, że to jedno z najbardziej poruszających posiedzeń Komisji Weryfikacyjnej. Szokujące słowa o tym, jak nowi właściciele obchodzili się z mieszkańcami. Widzieliśmy szokujące zdjęcia pobitych i zakrwawionych lokatorów, także film. Grożono im

— powiedział Oliwer Kubicki, rzecznik Komisji Weryfikacyjnej do spraw reprywatyzacji podczas rozmowy z Edytą Hołdyńską w telewizji wPolsce.pl

Rzecznik mówił o dzisiejszych zeznaniach lokatorów Lutosławskiego 9 przed Komisją Weryfikacyjną.

Czytaj więcej: Porażające zeznania lokatorki przed Komisją weryfikacyjną! „Właściciele kamienicy masakrowali sąsiada, wlekli go po betonie, zabierali emeryturę”

Kubicki poruszył też kwestię działalności organów ścigania, na co nie mogli liczyć poszkodowani lokatorzy.

Ważnym wątkiem tej sprawy jest bezczynność organów ścigania. Z zeznań świadków wynika, że wielokrotnie była wzywana policja i podejmowane były interwencje, ale według świadków stawali oni po stronie osób, które były nowymi właścicielami i traktowały lokatorów w tak skandaliczny sposób

— podkreślił.

Rzecznik mówił też, czyje zeznania w tej sprawie będą kluczowe.

Przed nami zeznania policjantów, urzędników miejskich i burmistrza Żoliborza, który tę kamienicę wydawał, ale też najprawdopodobniej brał udział w rokowaniach, ponieważ w toku badania dokumentów tej sprawy wynika, że miasto poniosło pewne nakłady na remont tej kamienicy. Według tych dokumentów miasto nie otrzymało rekompensaty za te nakłady, które przed oddaniem kamienicy miasto włożyło w jej remont, a zakres prac był dość duży

— zauważył rzecznik.

Oliwer Kubicki zaznaczył, że Komisja zgromadziła spory materiał dowodowy, który może być decydujący do postawienia zarzutów przez prokuraturę.

Wszystkie zgromadzone przez komisję materiały trafią do organów ścigania do oceny pod kątem prawno-karnym, bo wydaje się, że mamy do czynienia z ewidentnym naruszeniem przepisów. Decyzja będzie należała do prokuratury

— powiedział.

Kubicki odniósł się również do wypowiedzi Hanny Gronkiewicz-Waltz, która próbuje zrzucić odpowiedzialność za złodziejskie reprywatyzacje na brak dużej ustawy reprywatyzacyjnej i na układ przestępczy.

Szokujące jest to, że pani prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz domaga się uchwalenia dużej ustawy reprywatyzacyjnej, by do takich sytuacji nie dochodziło, kiedy pamiętamy, że przez 8 lat była wiceprzewodniczącą partii, która rządziła Polską - wówczas jej ugrupowanie, które miało też swojego prezydenta, skupiało ogromną część władzy politycznej w Polsce i takiej ustawy nie uchwaliło. Tłumaczenie całej afery tylko brakiem ustawy jest również chybione - bo mamy do czynienia ze skandalicznymi decyzjami sądów, błędów ratusza, których można było uniknąć i z procederem przestępczym i korupcyjnym w ratuszu, za co kilkanaście osób ma już zarzuty. Za to odpowiedzialność ponosi pani prezydent

— podkreślił rzecznik Komisji.

mk