Dopóki nie zaczną zabijać, a na to chyba się jeszcze nie zanosi, to wszystkich nie zastraszą
— powiedział w „Faktach po Faktach” (TVN24) Radosław Sikorski, odnosząc się do sprawy zatrzymania Władysława Frasyniuka.
Były szef polskiej dyplomacji przedstawiał obraz Polski na arenie międzynarodowej w jak najgorszy możliwy sposób.
Jaka to jest klęska, jesteśmy teraz protektoratem Węgier, od których zależy, czy nam nałożą sankcje, czy nie. To jest dopiero upokorzenie dla kraju, który niedawno przekonywał całą UE do Partnerstwa Wschodniego czy największego budżetu w historii
— drwił.
Tu problemem jest polska polityka wewnętrzna. Jeżeli się szczuje setki ludzi, którzy protestują w obronie konstytucji, a jednocześnie pobłaża się faszystom, antysemitom i radykałom, to przecież świat to widzi
— oskarżał Sikorski.
Polityk atakował również za nowelizację ustawy o IPN, która jego zdaniem była motywowana wewnętrzną polityką.
Tutaj tak naprawdę chodziło - tak mi się zdaje - z wywleczeniem tej ustawy z zamrażarki, po to, że skoro wywaliło się Macierewicza - wreszcie - to trzeba było łypnąć okiem do środowisk skrajnych
— kreślił w kuriozalny sposób Sikorski.
Bo przecież dzisiejsza partia rządząca jest beneficjentem elektoratu antysemickiego i faszystowskiego. I nie chcą go stracić
— zarzucał, szydząc dalej, że że PiS dało się zaskoczyć tym sporem, bo jako „prowincjonalna ekipa” nie rozumie, „co powoduje wybuch wulkanu”.
Nie zabrakło oczywiście tematu zatrzymania Władysława Frasyniuka. Radosław Sikorski powtarzał slogany totalnej opozycji.
To jest spektakularny przykład nękania ludzi, po to, żeby większość skłonić do bierności w sytuacji łamania konstytucji i wprowadzania autorytaryzmu
— stwierdził.
Dopóki nie zaczną zabijać, a na to chyba się jeszcze nie zanosi, to wszystkich nie zastraszą
— dodał butnie.
ak/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/381556-czy-to-juz-paranoja-sikorski-dopoki-nie-zaczna-zabijac-a-na-to-chyba-sie-jeszcze-nie-zanosi-to-wszystkich-nie-zastrasza