Publikujemy sprostowanie do artykułów w „Rzeczpospolitej” poświęconych Polskiemu Komitetowi Obrony Życia, Rodziny i Narodu oraz panu Marianowi Barańskiemu. Tekst sprostowania, mimo obietnic pana redaktora naczelnego Bogusława Chraboty złożonych prof. Janowi Żarynowi, do dziś nie ukazał się w dzienniku.
PUBLIKUJEMY CAŁOŚĆ LISTU, SPROSTOWANIA PANA MARIANA BARAŃSKIEGO:
List do Redaktora Naczelnego „Rzeczypospolitej”.
W dniu 27 września 2017 r. ukazał się w piśmie „Rzeczpospolita”, pełen przekłamań, artykulik „Kontrowersyjny ruch pro-life dostrzeżony w Senacie”, a w dniu 29 grudnia 2017r. drugi artykulik pt. „Nie uczczą antysemitów w Senacie, PiS wycofuje podpisy”, obydwa autorstwa Wiktora Ferfeckiego i obydwa pełne przekłamań. Na czym one polegają?
Zacznę od krótkiej charakterystyki Polskiego Komitetu Obrony Życia, Rodziny i Narodu, bo o tej grupie osób pisze Wiktor Ferfecki. Polski Komitet powstał w okresie PRL, w dniu 28 maja 1977 r. jako organizacja jawna, choć w ocenie władz - nielegalna. Istniał do stanu wojennego Komitet składał się początkowo z grupy 11 osób, w tym 2 księży; z czasem grupa powiększyła się o dalszych członków i współpracowników. Komitet składał się z osób o orientacji narodowej,wychowanych przez Mariana Barańskiego byłego członka konspiracyjnej, antykomunistycznej i narodowej Ligii Narodowo – Demokratycznej w latach 1957- 1960, zlikwidowanej przez Służbę Bezpieczeństwa w maju 1960 roku.
Jako główne swoje zadanie Komitet przyjął zwalczanie ustawy o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, a z czasem zaznajamiania społeczeństwa z ideą narodową, kompletnie przemilczaną i zohydzaną przez władze PRL oraz poprzez udział w bieżącym życiu politycznym. Komitet działał w porozumieniu z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Zebrał 12 tysięcy podpisów pod wnioskiem o uchylenie ustawy o warunkach przerywania ciąży oraz zainspirował ożywienie ruchów obrony życia w diecezjach południowych, także w wśród katolickich posłów. Komitet wydawał,drukowane na powielaczu pisma - „Informator Polskiego Komitetu Obrony Życia i Rodziny /na wniosek prymasa Wyszyńskiego dodano „i Narodu”/ 2 numery oraz „Samoobrona Polska” - 16 numerów.
Zacznę od ustosunkowania się od końca publikacji Wiktora Ferfeckiego. Pomijam polemikę z myślami Kazimiery Szczuki, znanej feministki i od razu odniosę się do słów autora publikacji co do roli jaką rzekomo odgrywa Piotr Rybak w Narodowym Froncie Polskim. Narodowy Front Polski jest federacją kilku grup narodowych o liczebności ponad 200 osób, którego program dopiero się kłuje. Czyn Piotra Rybaka - spalenie kukły Żyda - niepotrzebnie nagłośniony przez media, oceniam jako niepoważny i wręcz głupi. Piotr Rybak ,wbrew twierdzeniom publikacji, w tym również w drugim artykule ,nie jest żadnym liderem NFP . Na czele Frontu stoi Rada, w skład której Piotr Rybak nie wchodzi. Osobiście jestem za usunięciem Piotra Rybaka z NFP jako osoby kompromitującej.
Nieprawda jest także ,że Stronnictwo Narodowe „Szczerbiec” (wyrejestrowane przez sąd w roku 2002), uchodziło za partie bliską skinheadom. SN „Szczerbiec” było ze swej istoty, partią polską, patriotyczną, nacjonalistyczną.
Nie rozdawałem, jak pisze autor „Protokółów mędrców Syjonu” w duszpasterstwie św. Anny w Warszawie. Było to nie do wyobrażenia w tamtych czasach, w PRL. Warto jednak przypomnieć, że „Protokoły” zostały oficjalnie wydane wraz z obszerną przedmową prof. Tazbira.
Autor zarzuca „Samoobronie Polskiej” specjalizowanie się w poszukiwaniu żydomasońskich i antypolskich spisków , również w środowiskach ówczesnej opozycji. Sprawa ta została już częściowo wyjaśniona. Dodam, niejako w odpowiedzi, że tylko Polski Komitet podjął problematykę obrony życia dzieci poczętych; inne organizacje opozycyjne, mimo wystosowanych apeli przez Polski Komitet, nie były tym zainteresowane. Tylko Komitet szerzył ideę narodową w ujęciu Romana Dmowskiego i Feliksa Konecznego, znanego historiozofa, oraz prawdziwą historię Polski w ujęciu narodowym głównie w oparciu o Jędrzeja Giertycha, współpracownika Dmowskiego .
Autor w pierwszym artykule pisze nazwę Polskiego Komitetu ,jako komitetu, z małej litery, co oceniam jako brak kultury. Co więcej, zamieszcza określenie, że zdaniem komitetu ówczesne prawo było „antypolskie”, co może być odbiciem jego poglądów. W istocie ówczesna ustawa o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1956r. była nie tylko antypolska, ale ludobójcza i barbarzyńska. Wystarczy przypomnieć liczby: mordowano rocznie od 800 tysięcy do 1 mln dzieci poczętych ,w trybie tzw. zabiegów, a rodziło się około 500 tysięcy.
Autor pisze o Polskim Komitecie Obrony Życia, Rodziny i Narodu (od roku 1980 Komitet Samoobrony Polskiej) jako o „mało znanej organizacji”, nie ujawnia jednak, że było to wynikiem zmowy władzy państwowej i „opozycji demokratycznej”, które postanowiły przemilczeć fakt istnienia Komitetu. W tym czasie „Wolna Europa „ nagłaśniała „opozycję demokratyczną”, na czele z KOR-em, a media rządowe nieudolnie ją zwalczały. Ów zamysł jednak niezupełnie się udał ,bowiem Komitet zawiadomił o swoim istnieniu młodzież z pielgrzymki warszawskiej (20 tysięcy uczestników) i został przez nią entuzjastycznie przyjęty. W ten sposób przełamano zmowę milczenia. Dodajmy, że „Samoobrona Polska” wychodziła w nakładzie do 4 tysięcy egzemplarzy i m.in. docierała do prawie wszystkich seminariów duchownych, także do emigracyjnego Stronnictwa Narodowego .
Autor artykułu mylnie określa petycję do Sejmu ,pod którą były zbierane podpisy ,w latach działalności Komitetu, jako dotyczącą zmiany ustawy o warunkach dopuszczalności przerywania ciąży ,faktycznie owa petycja domagała się zniesienia tej ustawy i uchwalenia na jej miejsce ustawy o ochronie życia dziecka nienarodzonego.
Autor artykułu cytuje Bogdana Borusewicza, którego zdaniem – „Była to grupa skrajnie nacjonalistyczna, której ideologia nie przystawała do ówczesnej opozycji demokratycznej „Warto tu jednak powołać się na słowa biskupa Meringa na obchodach 26 letniej rocznicy Radia Maryja, który powołując się na H. Sienkiewicza ocenił pozytywnie nacjonalizm polski. Natomiast, istotnie, ideologia Komitetu nie przystawała do „opozycji demokratycznej”. Nie jest również prawdą jakoby nasze poglądy można było zaliczyć do grunwaldowsko-moczarowskich, z prostego powodu : Komitet bezustannie podkreślał swoje przywiązanie do katolicyzmu, w jego składzie było dwóch księży, jego pisma były rozpowszechniane w seminariach duchownych ,wreszcie i problematyka – obrona życia dzieci poczętych, nie przystawała do poglądów grunwaldowsko- moczarowskich.
Z kolei senator Marek Borowski oskarża nas o kolportaż materiałów świadczących o podziwie dla ZSRR. To również nieprawda. Wzywaliśmy tylko do nie drażnienia ZSRR i niemal do konfrontacji. W świetle, jeśli pamiętam ówczesnej przynależności Marka Borowskiego do PZPR, jest to stwierdzenie co najmniej dziwne .
I ostatnia już kwestia bezustannie podnoszona przez W .Ferfeckiego ,a mianowicie - antysemityzm .Autor zarzuca Komitetowi potępianie szowinizmu żydowskiego. I tu pełna zgoda: byliśmy przeciwnikami wszelkich szowinizmów, w tym żydowskiego. Z uznaniem ,natomiast, odnoszę się do osób pochodzenia żydowskiego, które przyznają się do wartości katolickich takich np. jak Edyta Stein czy ostatnio aktor Jerzy Zelnik .
Pragnę serdecznie podziękować Senatorom R.P., którzy podjęli inicjatywę uczczenia Komitetu.
Marian Barański
Warszawa, 23 stycznia 2018 r.
-
Sieć Przyjaciół. Dołącz do naszej społeczności!
To jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika wSieci w pakiecie z miesięcznikiem wSieci Historii na wszystkich urządzeniach. Więcej na http://siec.wpolityce.pl/oferta?ut.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/381269-sprostowanie-ktorego-nie-opublikowala-rzeczpospolita-dzialacz-ruchu-pro-life-odpowiada-na-manipulacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.