Rozmawiałem z posłami CDU, którzy powiedzieli, że będą na mnie głosować. Nie przypuszczam, by PO głosowała inaczej niż CDU

— powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski w programie „Kwadrans polityczny” na antenie TVP1.

Grzegorz Schetyna zapowiedział, że jeżeli Krasnodębski zostanie wyznaczony jako kandydat EKR na wiceprzewodniczącego PE, to PO nie będzie głosowała przeciwko Polsce.

Chcą pokazać, że sprawa z odwołaniem Ryszarda Czarneckiego nie miała ogólnego charakteru, tylko chodziło o samego Ryszarda Czarneckiego

— powiedział Krasnodębski.

Odniósł się też do słów Czarneckiego o Róży Thun i głosowania nad odwołaniem polityka PiS ze stanowiska.

Słowa też były niepotrzebne, ale to, co się stało było z naruszeniem zasad

— stwierdził.

Schetyna zapowiedział, że PO nie będzie głosowała przeciwko Polakowi w PE. A właśnie Krasnodębski ma zastąpić Czarneckiego.

Niespecjalnie mają wyjście, bo przewodniczący ich frakcji już to powiedział. Rozmawiałem też z posłami CDU, którzy powiedzieli, że będą na mnie głosować. Nie przypuszczam, by PO głosowała inaczej niż CDU

— powiedział.

Europoseł PiS zapewnia, że może liczyć na wsparcie Ryszarda Czarneckiego.

Serdecznie rozmawialiśmy, obiecał mi pomóc. Jesteśmy w dobrych relacjach

— stwierdził.

Odniósł się też do decyzji prezydenta ws. podpisania ustawy o IPN i przekazania jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Mam nadzieję, że Trybunał spowoduje, że ta ustawa będzie doprecyzowana. Mam wrażenie, że chodzi o zasadnicze nieporozumienie. Zderzają się dwie uzasadnione wrażliwości - polska i izraelska. A tak naprawdę na poziomie państwowym jesteśmy dobrymi partnerami. Izrael ma wielkie kłopoty w Unii Europejskiej, jest atakowany nie mniej niż Polska, ma niewielu przyjaciół. Do tych przyjaciół na pewno należy Polska. Są pewne interesy strategiczne

— mówił.

Prof. Krasnodębski mówił też o tragedii smoleńskiej.

Zginęła tam elita. Żaden normalny kraj nie traktowałby tak tej katastrofy. Już od 11 kwietnia 2010 roku uważam, że zachowanie ówczesnych władz polskich było na granicy zdrady stanu

— powiedział.

Myślę, że ten wrak w końcu wróci do Polski. A wróci, gdy nastąpi zmiana władzy w Rosji. A ta zmiana nastąpi prędzej czy później

— dodał.

mly/tvp