Konflikty pokazują, jak głębokie są pokłady złej pamięci po obu stronach. W przypadku Izraela problemem, jaki dziś dostrzegamy, jest to, że zła pamięć o Polsce przeszła na pokolenie synów i wnuków
— powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Piotr Semka.
Musimy dojść do porozumienia. Żydzi nie uciekną od Polaków, a Polacy od Żydów. Jesteśmy połączeni strasznym losem
— podkreślił Semka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ważne słowa Michaela Schudricha. Naczelny rabin Polski wbrew ogólnej histerii: Ustawa o IPN nie zabrania mówienia prawdy, tylko kłamstw. WIDEO
Semka dodał, że chodzi o zrozumienie tego, że okupacja była całą sumą rozmaitych tragedii, wśród których tragedia izraelska była najważniejsza, ale poza nią nie istniał normalny świat.
W wypadku Polski, nienormalność okupacji wojennej zastąpiła kolejna nienormalność stalinizmu. Dlatego mój sprzeciw budzi sytuacja, w której stawia się pytanie, czy można było uratować więcej Żydów, bez zrozumienia, jak opresyjna była okupacja niemiecka. Po drugie, po wojnie pytanie, jak mogło dojść do pogromu kieleckiego, bez zrozumienia całej specyfiki sytuacji powojennej
— mówi Piotr Semka.
Publicysta zwrócił uwagę, że gdyby Polska była takim państwem jak Francja czy Niemcy, w okresie powojennym miałaby więcej możliwości na dialog historii. W Polsce jest zderzenie pomiędzy ogromnym znaczeniem, jakie tragedia Holokaustu związała nierozerwalnie z polskimi ziemiami, a brakiem zainteresowania Polską.
W tą lukę weszła twórczość pedagogiki wstydu, w której wielu twórców jest przedstawicielami polskich twórców, którzy zostali przywitani otwartymi rękoma przez poważnych badaczy izraelskich, mimo, że część z tych prac wychodzi poza faktografię i wchodzi w psychologizm. To jest bardzo niebezpieczne
— zauważył.
Wyjaśnił, że stawia się pytanie o to czy Polacy z satysfakcją obserwowali masakrę Żydów, czy fakt, że mienie pozydowskie zostało zasiedlone przez Polaków powoduje złe sumienie. Zdaniem publicysty, tego typu dywagacje wykraczające poza historię, bardzo często stają się domniemywaniem złych emocji w tworzeniu wizerunku złego Polaka. Podkreślił jednak, że otwierając kwestię tego, jak źle zachowywali się Polacy, pojawia się również kwestia tego, jak źle zachowywali się Żydzi.
To wywołuje bardzo dużą ilość materiałów w internecie na tematy żydowskiej policji, agentów gestapo, prowokatorów. Słowo „szmalcownik” odnosiło się również do agentów żydowskich, którzy łapali Żydów poza gettem. Jeżeli ktoś mówi, że Polacy ukrywających żydów bardziej niż Niemców bali się swoich sąsiadów, to ktoś może powiedzieć, że Żydzi, którzy uciekli z getta bardziej bali się żydowskich agentów gestapo, bo ci równie dobrze, a nawet lepiej, potrafili wyczuć w kimś osobę pochodzenia żydowskiego
— dodał Semka.
Co ciekawe, Semka zwrócił uwagę na to, że większość polskich Żydów była kulturowo bardzo oddalona od społeczeństwa polskiego i nie mogła się w nie wtopić w celu ukrycia.
Nikt nie rozumie, jak upiorna była logika niemieckiego terroru. Mówienie o tym, że margines pomagał, margines szmalcownikował, a największa część była bierna. Jak można tak mówić o ludziach, którym wisiał nad głową bardzo brutalnie egzekwowany przez Niemców wyrok śmierci za najmniejszą pomoc Żydom. To nie są równe sytuacje, że ci pomagają, ci wydają, a ci są bierni. I domyślają się, dlaczego? Bo byli leniwi, nie chcieli, bo była małoduszna. To bardzo nieuczciwe
— podkreślił Piotr Semka.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/381133-semka-musimy-dojsc-do-porozumienia-zydzi-nie-uciekna-od-polakow-a-polacy-od-zydow-jestesmy-polaczeni-strasznym-losem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.