Dziś zatrzymany Paweł T. z Giełdy Papierów Wartościowych odszedł, zaledwie po roku urzędowania, z końcem grudnia 2015 r. Ciągnie się za nim niewyjaśniona sprawa prywatyzacji spółki skarbu państwa Ciech S.A. Nieprawidłowości przy tej transakcji wskazywała nie tylko Najwyższa Izba Kontroli, podejrzenia ma też Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Funkcjonariusze CBA sprawdzali już, nieco ponad dwa lata temu, nośniki elektroniczne Pawła T. poszukując informacji z czasów, kiedy w resorcie skarbu za rządów PO-PSL zajmował się on prywatyzacją Ciechu. I choć Tamborski nie widzi w tym nic nadzwyczajnego, śledztwo w sprawie wszczęła już wówczas Prokuratura Apelacyjna w Warszawie.
Mało tego, T. na pytania dziennikarzy w sprawie odpowiadał wówczas z dużą pewnością siebie. Jak twierdził, sprawa jest jasna, a wszelkie dowody w sprawie zostały dostarczone śledczym.
W całej sprawie prokuratorzy badali już wówczas udział osób zajmujących się sprawą czy doszło do niedopełnienia obowiązków i korupcji.
Dziś CBA informuje, że oprócz Pawła T., zatrzymano też ówczesnych: radcę ministra, dyrektora i głównego specjalistę z ministerstwa skarbu oraz dwóch ekspertów firmy finansowej, która sporządzała wycenę prywatyzowanej spółki.
Śledztwo dotyczy m.in. nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenia państwu szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. Chodzi o straty na ponad 110 mln zł.
Ale to nie pierwszy za czasów PO-PSL szef tak ważnej, jak GPW instytucji, na którego pada cień oskarżeń.
Tajemnice i niespełnione ambicje pozostawił po sobie także jego poprzednik Adam Maciejewski. Po zakończeniu swojej, równie niedługiej, bo zaledwie rocznej misji, sytuację w GPW opisał w liście do swoich pracowników krótko, ale dosadnie, jako… bagno ukryte pod kwiecistą łąką.
Jeszcze więcej kontrowersji wzbudziło jednak odejście długoletniego szefa giełdy Ludwika Sobolewskiego. Ten został zawieszony w grudniu 2012 r. Tuż po ujawnieniu w „Pulsie Biznesu” informacji, jakoby jeden z jego współpracowników lobbował wśród prezesów spółek giełdowych w sponsoringu filmu Patryka Vegi „Zemsta Faraona”. Jedną z głównych ról w produkcji miała odegrać partnerka byłego prezesa, Anna Szarek. Niczym niewzruszony Sobolewski od 2013 r. zarządza Giełdą Papierów Wartościowych w Bukareszcie.
I być może byłby to temat jedynie sensacyjny, gdyby nie fakt, że dzisiejsze zatrzymania pokazują, że kolejny szef tak kluczowej dla polskiej gospodarki instytucji, ma, delikatnie mówiąc, niekrystaliczną przeszłość.
Najgorsze jest jednak to, że zawirowania już odbijają się na akcjach spółki skarbu państwa, co do której prywatyzacji podejrzenia mają śledczy, a chaos może się także negatywnie odbić na samej Giełdzie. Czyli za błędy polityków, którzy szefów nominowali, możemy zapłacić wszyscy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/381111-zatrzymany-dzis-pawel-t-byl-wiceministrem-skarbu-panstwa-ale-tez-szefem-gpw-to-kolejny-byly-prezes-za-ktorym-ciagnie-sie-skandal