Opozycja totalna (ta totalność została ze względów taktycznych na chwilę zawieszona, ale nie dajmy się zwieść) wciąż nie wypracowała żadnego spójnego programu. Szokuje, jak bardzo ich to nie martwi, niepokoi, że największe media nie uważają za stosowne o tę ofertę dla Polski zapytać. Dlaczego tak się dzieje?
Jak to możliwe, że środowiska mające ambicje przejęcia władzy nie są w stanie pokazać Polakom choćby 20 stronicowego planu działań w poszczególnych obszarach? Na co w takim razie wydają publiczne pieniądze otrzymane w ramach subwencji i dotacji? Skąd ta bezradność programowa?
Możliwe odpowiedzi są dwie. Pierwsza - ci ludzie są niezdolni do zbudowania takiej spójnego planu rządzenia. Gdy czyta się ich wywiady, widzi miałkość intelektualną liderów, można dojść do takiego wniosku. Pamiętajmy jednak, że są to mistrzowie propagandy. Nawet jeśli sami nie umieją nic napisać, mogą kogoś wynająć. Najwyraźniej nie chcą tego zrobić.
Nasuwa się więc wyjaśnienie inne: plan, jaki mają w głowach, zszokowałby Polaków. Jest tak brutalny, tak jednoznacznie antyspołeczny i antypaństwowy, że musi być ukrywany. Okruchy szczerych wypowiedzi polityków PO i Nowoczesnej zdają się to potwierdzać. Podsumujmy, czego się dowiedzieliśmy w ostatnich miesiącach.
1. Stawiane społecznym wysiłkiem pomniki narodowej pamięci o tragedii smoleńskiej będą burzone.
2. Zdekomunizowane ulice będą na powrót komunizowane.
3. Opór przeciw przypisywaniu Polsce i Polakom odpowiedzialności za zbrodnie niemieckie zostanie zaniechany, a prawda o bohaterskiej postawie narodu w czasie hekatomby II Wojny Światowej sprzedana za kilka klepnięć po plecach.
4. Urzędy wojewódzkie i inne struktury państwa polskiego zostaną zlikwidowane. Polska suwerenność zostanie w pełni przekazana Berlinowi i Brukseli.
5. Prospołeczne (i oczywiste na Zachodzie) programy społeczne zostaną zlikwidowane, w tym 500 +, co zostało jasno zapowiedziane. Za to każdy, nawet nastolatka bez wiedzy rodziców, będzie mógł zabić swoje nienarodzone dziecko.
6. Kary za złodziejstwa na VAT zostaną skasowane, złodziejska reprywatyzacja znowu ruszy pełną parą, a karuzele vatowskie znowu będą funkcjonowały, zaś plan na Rzecz Zrównoważonego Rozwoju realizowany przez rząd premiera Morawieckiego zostanie zastąpiony barbarzyńską i archaiczną polityką gospodarczą w stylu Balcerowicza.
7. Pisowcy pójdą do więzień, o czym zdecydują politycy Platformy, oczywiście w ramach przywracania „praworządności” i ładu konstytucyjnego III RP.
To tylko najważniejsze rzeczy, które sobie wynotowałem. Wizja jest więc jasna: ma być, jak było, tylko z dużą domieszką zemsty.
Plan opozycji zatem istnieje, choć jest ukrywany. Powinien nosić nazwę „zemsty na pisowcach i likwidacji państwa polskiego”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380978-opozycja-nie-ma-programu-alez-ma-tylko-ukrywa-to-plan-zemsty-na-pisowcach-i-likwidacji-panstwa