Żenujący spektakl! Niesiołowski: "Jak Kaczyński obraca językiem, to kojarzy mi się z grzechotnikiem. Czuję obrzydzenie"

Nie mam żadnej obsesji. Kaczyńskiego uważam za szkodliwego, podłego człowieka, który wiele złego wyrządził Polsce, a ja walczę z wrogami Polski

— powiedział w programie „Skandaliści” (Polsat News) Stefan Niesiołowski, poseł federacyjnego klubu PSL-UED.

Dziennikarka Agnieszka Gozdyra reklamuje swój program słowami, że jego „bohaterami są ludzie poruszający wyobraźnię tłumów, znani z kontrowersyjnych działań lub słów”. Stwierdzić, że Stefan Niesiołowski, który wystąpił w ostatnim odcinku jest kontrowersyjny, to stanowczo zbyt delikatne. Poseł znany ze swojego wulgarnego usposobienia zapętlił się na Jarosławie Kaczyńskim, choć zarzekał się, że „nie ma obsesji” na jego punkcie! Spektakl z Niesiołowskim w roli głównej był iście żenujący.

Poseł federacyjnego klubu PSL-UED próbował wykreować się na… obrońcę demokracji. Ale chyba daleko mu od tych wartości, które prezentował przed laty jako opozycjonista w PRL, a nawet więzień polityczny.

22 lata jestem już w Sejmie, nie przypuszczałem, że ta demokracja upadnie, a jest już w dużym stopniu fikcją. Są pewne obszary, bardzo duże - sądownictwo, prokuratura, policja, administracja, spółki Skarbu Państwa - to wszystko jest poddane kontroli jednej partii. W Polsce jest monopartyjna dyktatura

— zarzucał, stwierdzając dalej, że „historia zaskoczyła” go dwa razy.

Raz, że upadł komunizm i potem, że z powrotem powstała obrzydliwa dyktatura Kaczyńskiego, PiS-u

— dodał.

I choć Stefan Niesiołowski zarzekał się, że nie ma obsesji na punkcie prezesa PiS, to jednak jego słowa wskazują na coś przeciwnego.

Jak go [Jarosława Kaczyńskiego – przyp. Red.] widzę w Sejmie, jak tym językiem obraca, to kojarzy mi się raczej z waranem z Komodo i grzechotnikiem i raczej czuję coś w rodzaju obrzydzenia. Proszę się przyjrzeć, jak on tym językiem rusza, czy to nie jest coś z grzechotnika

— drwił poseł.

Niesiołowski na dodatek pochwalił się dzwonkiem w telefonie z dźwiękiem… kaczki.

Ten dzwonek jest mało ważny. Nie mam żadnej obsesji

— odparł pytany przez dziennikarkę..

Kaczyńskiego uważam za szkodliwego, podłego człowieka, który wiele złego wyrządził Polsce, a ja walczę z wrogami Polski. Nic do niego nie mam, jak odejdzie z polityki, a prędzej czy później w hańbie odejdzie, to będę mu życzył długiego, szczęśliwego życia. On jest jedną z przeszkodą na drodze do powrotu systemu demokratycznego

— mówił Niesiołowski.

ak/Polsat News