Miło nam, że kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy pilnie czyta nasz portal. W sobotę pisaliśmy bowiem o Rafale Trzaskowskim i m.in. jego obietnicach, jakie złożył w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, jak również ciekawej deklaracji ideowej w rozmowie z NaTemat.pl („No ja jestem raczej dość nowoczesnym chadekiem, który ma bardzo liberalne poglądy”). Nie spodziewaliśmy się jednak, że poseł opozycji tak emocjonalnie zareaguje na naszą publikację.
Dzieci w żłobkach, równouprawnienie płacowe, stosowanie obowiązującego prawa związanego z dostępem do służby zdrowia to według @wPolityce_pl walka o głosy feministek. Możecie się zdziwić Panowie ile takich „feministek” macie we własnych rodzinach. Radzę Wam zacznijcie rozmawiać
— napisał w niedzielę rano na Twitterze Rafał Trzaskowski.
Co wywołało poruszenie polityka? Przyglądając się rozmowie, jaką przeprowadziła z polityką „Gazeta Wyborcza” dostrzegliśmy ciekawy element zbliżającej się kampanii przed wyborami samorządowymi. Poseł PO bowiem skupił się na obronie praw kobiet. I szkoda, że podszedł do publikacji portalu wPolityce.pl z uprzedzeniem i nie dostrzegł sedna oceny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Liberalny „chadek” walczy o głosy feministek. O kim mowa? Trzaskowski: „Chcę złagodzić państwową opresję wobec kobiet”
Nie negujemy oczywiście, że kandydat na prezydenta Warszawy wymieniał takie bolączki jak nierówność płac, czy dostęp do żłobków. Gdzie więc walka o głosy feministek?
Oprócz typowo socjalnych postulatów, padły mocne deklaracje światopoglądowe. Nie chodzi tylko o edukację seksualną, czy dostęp do antykoncepcji awaryjnej, ale polityk skrytykował kompromis aborcyjny, a przecież liderzy jego partii podkreślali wielokrotnie, że PO stoi na jego straży!
Niestety, negatywny wpływ na przestrzeganie praw kobiet mieli też od wielu lat różni posłowie PO, którzy wykazywali zrozumienie dla nadużywania „klauzuli sumienia”, dostęp dzieci do edukacji seksualnej uzależniali od poglądów rodziców i do tej pory powtarzają slogan o tzw. kompromisie aborcyjnym, którego nie należy ruszać”. Wiem, że wiele kobiet uważa, że to był kompromis zwarty nad ich głowami przez polityków i księży
— powiedział w wywiadzie dla „GW”.
Co więcej, Trzaskowski sam dał do zrozumienia, że głosowanie nad projektem Barbary Nowackiej to porażka opozycji.
Moja propozycja wynika też z frustracji tym, że parlamentarna opozycja nie udźwignęła tematu praw kobiet. Daliśmy się rozegrać Prawu i Sprawiedliwości[choć nie wiadomo w jaki sposób – przyp. Red.] i w związku z tym prawa kobiet będą omawiane w Sejmie w oparciu o średniowieczny projekt
— mówił w rozmowie z „Wyborczą”.
Na dodatek, czyż próbą pozyskania głosów feministek nie są tak wyraziste słowa o „chęci złagodzenia państwowej opresyjności wobec kobiet”?
To przede wszystkim kobiety są ofiarami wszystkich bolączek i ułomności państwa
— stwierdził poseł PO w wywiadzie dla „GW”. I uprzedzając możliwą odpowiedź Rafała Trzaskowskiego, nie wdajemy się w dyskusję i ocenę tych słów – bo nie w tym rzecz. Po prostu je odnotowujemy i dostrzegamy jako element deklaracji wyborczych.
Na marginesie sprawy naszej publikacji i reakcji Rafała Trzaskowskiego. Poseł opozycji próbował odpowiedzieć portalowi wPolityce.pl w nieco żartobliwy, a może bardziej ironiczny sposób, angażując w to swojego syna.
Niedziela. Nasze Panie śpią - a mój syn robi sobie jajecznicę. Sam. Czy według prawicy - jak w przypadku walki o prawa kobiet, Staś prezentuje postawę feministyczną?
Szanując debatę, wpis posła Trzaskowskiego z jego synem w roli głównej pozostawimy bez komentarza.
ak/wPolityce.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380944-trzaskowski-oburzony-artykulem-wpolitycepl-mozecie-sie-zdziwic-ile-takich-feministek-macie-w-rodzinach