„Gazeta Wyborcza” nie ustaje w tworzeniu własnej polityki historycznej, w której niezmiennie mówi o okrucieństwach popełnionych przez Polaków wobec innych nacji. Wygląda na to, że zapomnieli o tym, że są to przypadki marginalne, a chociażby w czasie II wojny światowej Polskie Państwo Podziemne szybko wyciągało konsekwencje wobec szmalcowników i kolaborantów. Jednak zdaniem Wojciecha Czuchnowskiego to za mało.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ostra wymiana zdań ws. pogromu w Jedwabnem. Dziennikarka: „Polacy zamordowali Żydów”. Żalek: „Nie, zamordowali Niemcy”
W swoim komentarzu na łamach „Wyborczej” z pietyzmem wręcz pisze o tym, że tego, że Polacy byli okrutni, nie da się wymazać z pamięci, bowiem w różnych instytucjach i archiwach znajdują się „wstrząsające świadectwa współudziału części Polaków w zbrodniach niemieckich wobec Żydów, są dowody milczenia Kościoła i słabej reakcji rządu na emigracji oraz władz podziemia”.
Podkreślił, że na temat okrucieństwa Polaków powstało wiele „dobrze udokumentowanych publikacji”, wśród nich wymieniając chociażby pozycje autorstwa Jana Tomasza Grossa czy Barbary Engelking.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kolejna runda antypolskich kłamstw. Gross oskarża Polaków o „próbę zafałszowania historii Holokaustu”
Gross i Engelking tropią polską podłość, czyli o wkładzie „Newsweeka” w debatę o histori
Te książki to wielki przełom nie tylko w polskiej historiografii, ale również w pracy nad narodową pamięcią i tożsamością
— zapewnia Czuchnowski, stwierdzając jednocześnie, że takie publikacje dowodzą tego, że Polska rzetelnie rozliczyła się z własną historią, czego nie zrobiła np. Francja, Ukraina czy Estonia.
Przywołał również słowa Grossa z 2014 roku, który mówił wówczas, że to, co Polacy robili Żydom w czasie wojny to ogromna trauma polskiego społeczeństwa, która nie została przepracowana. „Mamy straszną tajemnicę, którą staramy się ukryć” - mówił wówczas Gross.
Zdaniem Czuchnowskiego te słowa nie są wcale mocne, wystarczy bowiem przeczytać kilka książek przez niego wymienionych, w tym właśnie pozycje Grossa czy Engelking.
Bo przyznanie się do winy, to żaden wstyd, tylko dowód zwykłej przyzwoitości
— stwierdza Czuchnowski.
Idąc tym tokiem myślenia, według „Wyborczej” Polska powinna przeprosić za ludobójstwo na Wołyniu, za Powstanie Warszawskie i w ogóle za to, że broniła się, walczyła w czasie II wojny światowej. Panie Czuchnowski, to tak nie działa…
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380836-szczyt-manipulacji-wyborczej-czuchnowski-pisze-o-okrucienstwie-polakow-powolujac-sie-min-na-dobrze-udokumentowane-ksiazki-grossa