Nie rozpocząłem gry politycznej. Na dzień dzisiejszy nie planuję powrotu do polityki. Myślę, że bardziej występuję w roli życzliwego komentatora , dlatego, że serce mam po prawej stronie. Jestem związany ze środowiskiem PiS, z prawicą od pierwszego roku studiów
— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl Marcin Mastalerek, były rzecznik PiS, współtwórca dwóch zwycięskich kampanii w 2015 roku, tłumacząc, dlaczego pojawił się w mediach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY. W PiS zapadła decyzja, że w kampanii samorządowej najważniejsze będą Sejmiki. „Przekaz centrali jest jednoznaczny”
Wyjaśnił, że ponad dwa lata temu mówił i wciąż podtrzymuje to, że nie ma żalu do nikogo o odsunięcie od polityki.
Żal to jest skrzywdzonych zwierząt, a żałować polityka… To jest twarda gra dla dużych chłopców i dużych dziewczynek. Tutaj na żal nie ma miejsca. Polityka jest polityką i tyle. Myślę, że niewielu było takich, którzy zachowali by się tak, jak ja w takiej sytuacji. Większość polityków prawej strony po tym, jak odchodzili, lub jak zostali zmuszeni do odejścia, chodziło i pluło. Myślę, że znalazłyby się redakcje, w których każdy polityk PiS mógłby wypowiedzieć swoje żale. Myślę, że wielu myślało, że tak będzie
— mówił Mastalerek.
Przypomniał, że nie znalazł się na listach PiS po wygranej kampanii prezydenta Andrzeja Dudy i od tego momentu nie powiedział złego słowa na prawicę.
Wielu oczekiwało, że będę pluł na prawicę. Nie doczekali się. Wszystko, co mówię, mówię z troski. Jeśli mówię, że prawa strona narkotyzuje się sondażami, jest nimi uśpiona, to mówię to z troski, po to, by taki stan rzeczy nie trwał. Była już taka ekipa w Polsce. Obok biurka, poza sondażem, w którym prezydent Duda miał 7 proc. poparcia, a Komorowski ponad 50 proc., przyczepiłem sobie tekst - wydaje mi się - Piotra Zaremby i Wiktora Świetlika z diagnozą aktualną do teraz. Dziś politycy dobrej zmiany powinni o tym pamiętać. Jest przekonanie na prawicy, że opozycji nie ma
— powiedział.
Stwierdził, że obecnie opozycja jest takim momencie, w którym Prawo i Sprawiedliwość było również dwa lata po przegranych wyborach, bo każda opozycja po przegranych wyborach potrzebuje czasu na przegrupowanie się.
Przyjdzie taki moment przed kampaniami, gdzie mainstream, establishment przestanie prowadzić frakcyjne walki w opozycji, tylko będzie pełna konsolidacja. Niech nikt na prawicy nie liczy, że Platforma Obywatelska, Nowoczesna czy lewica będą się tak kłóciły, jak kłócą się dzisiaj. Pójdą po rozum do głowy, jak również pójdzie ich zaplecze. To dalej są silni ludzie. Tam są duże pieniądze, interesy nie tylko w Polsce, ale też za granicą. Mam wrażenie, że niektórzy dziś odreagowują porażki, które ponosiła prawica. Przestrzegam: oni pójdą razem. Prawdopodobnie Donald Tusk będzie zachęcany przez elity brukselskie by wracał i w jakiś sposób działał. Przeciwnik będzie potężny. Te wybory to nie będzie spacerek. Ktoś, kto nie był w kampanii wyborczej, nie uczestniczył w niej, może tak myśleć. Czasami jedno wydarzenie resetuje wszystko
— podkreślił Mastalerek.
Odnosząc się do swoich słów o narkotyzowaniu sondażami, wyjaśnił, że prezes Kaczyński jest na sondaże odporny i zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia. Dodał, że chodziło mu bardziej o otoczenie, część publicystów prawicowych.
Znam prezesa Kaczyńskiego. Współpracowałem z nim długo i bardzo blisko. Stan narkotyzowania polega na tym, że uzależniamy się i potrzebujemy tego coraz więcej i uzależniamy się od tego i nie myślimy trzeźwo. Trzeba mieć chłodną, trzeźwą głowę i nie dać się uśpić. Mam taką tezę, że wiele działań i brak pewnych działań wynikają właśnie z sondaży i słabości opozycji w tym momencie
— mówił.
Pytany o powody rekonstrukcji rządu odpowiedział, że nie ma żadnej wiedzy w tym temacie, ale jego „nos polityczny” mówi, że zmiany w rządzie mogły być wynikiem próby wywołania pewnego wstrząsu i przyspieszenia na prawicy.
Chyba Jarosław Kaczyński musi mieć taką diagnozę. To chyba była próba pokazania, że nikt nie może być pewny, że potrzeba przyspieszenia. To są tylko moje domysły
— powiedział Mastalerek.
Wydaje mi się, że sprawdziłem się w 2015 roku. Teraz tę możliwość będą miały inne osoby
— podkreślił były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380727-mastalerek-dla-wpolscepl-wielu-oczekiwalo-ze-bede-plul-na-prawice-nie-doczekali-sie-wszystko-co-mowie-mowie-z-troski-wideo