Platforma Obywatelska i osoby z nią powiązane zrobią wszystko, żeby nie dopuścić do upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej. Dlatego też Hanna Gronkiewicz-Waltz i człowiek odpowiedzialny za jej kampanię Rafał Trzaskowski, który sam kandyduje na stanowisko prezydenta Warszawy, postanowili wyrazić swoją opinię w tym temacie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz w kpiącym tonie napisała na Twitterze, że plac budowy na pl. Piłsudskiego pokazuje, jak PiS „słucha suwerena”.
W badaniu z listopada zeszłego roku 71% warszawiaków opowiedziało się PRZECIW stawianiu pomnika smoleńskiego na pl. Piłsudskiego. Dziś zamiast placu Piłsudskiego powoli mamy plac budowy. Tak PiS „słucha suwerena”
— napisała Gronkiewicz-Waltz.
Zdaniem Rafała Trzaskowskiego z PO, swoim działaniem Prawo i Sprawiedliwość zabiera warszawiakom plac Piłsudskiego.
Ten plac Piłsudskiego PiS zdecydowało się anektować, łamiąc prawo i trzy ustawy, a dowiadujemy się że chce również budować pomnik smoleński. O samym pomniku możemy rozmawiać, mówiłem o tym wielokrotnie że przy okazji wyborów samorządowych można byłoby przeprowadzić referendum, natomiast główny skandal polega na tym że PiS nie skonsultowało tej decyzji ani z władzami samorządowymi Warszawy, ani z warszawiakami
— grzmiał na konferencji prasowej na pl. Piłsudskiego Trzaskowski.
W jego ocenie jet to anektowane terytorium. Dodał, ze zwrócił się do wojewody, żeby pokazał warunki zabudowy oraz to, jak ma wyglądać pomnik.
Ten plac jest dla nas bardzo ważny i nie wiem po co on został anektowany – czy tylko po to żeby stawiać pomniki, czy żeby tutaj mogły odbywać się manifestacje, marsze których nikt nie będzie kontrolował. Dlatego twardo sprzeciwiamy się takiemu traktowaniu warszawiaków, bo Warszawa to nie folwark, który można traktować jako anektowane terytorium
— mówił.
„Trzy grosze” musiał dołożyć również Marcin Kierwiński, który stwierdził, że plac Piłsudskiego jest placem warszawiaków, a nie PiS-u.
PiS zabiera warszawiakom plac Piłsudskiego. Plac szczególny dla Warszawy, ale też szczególny dla całej Polski, bo to tutaj odbywają się najważniejsze uroczystości państwowe. Nie może być zgody aby dla satysfakcji jednego człowieka – Jarosława Kaczyńskiego – uprawiać tego typu politykę historyczną. Ten plac jest placem warszawiaków, a nie placem PiS-u. Nie godzimy się na jego zabieranie
— dramatyzował Kierwiński.
Okazuje się, że dla Platformy Obywatelskiej najlepszą opcją byłoby całkowite zapomnienie o katastrofie smoleńskiej, a jeśli już miałyby stanąć jakiekolwiek pomniki, to najlepiej w miejscu zupełnie niewidocznym.
wkt
-
Zachęcamy do kupna bieżącego numeru „Sieci” w wersji elektronicznej!
E - wydanie tygodnika - to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380560-po-znow-jatrzy-ws-pomnikow-smolenskich-trzaskowski-i-gronkiewicz-waltz-jednym-glosem-plac-pilsudskiego-jest-placem-warszawiakow-a-nie-pis-u