Jestem ministrem edukacji tego kraju i chcę, żeby każde dziecko w Izraelu wiedziało, że obozy były niemieckie. Naziści zbudowali je w Polsce. W przeciwnym razie będzie to zaprzeczanie Holokaustowi - powiedział w rozmowie z TVN24 minister edukacji Izraela Naftali Bennett.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Przełom? Ambasador Azari: skierowanie przez prezydenta pytania do TK to „drzwi, z których można zacząć jakiś dialog”
Prezydent Andrzej Duda we wtorek poinformował, że zdecydował się podpisać nowelizację ustawy o IPN, wejdzie ona w życie, a jednocześnie zdecydował, że skieruje tę ustawę w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego, by ten zbadał, czy wolność słowa nie jest przez przepisy noweli ustawy o IPN w sposób nieuprawniony ograniczona oraz by TK zbadał kwestię tzw. określoności przepisów prawa.
Izraelski minister zapewnił, że popiera - jak mówił - „główny komponent ustawy, tzn. pozbycie się określenia „polskie obozy zagłady”.
Szanuję, rozumiem i będę o tym mówił w Izraelu
— powiedział.
Jestem ministrem edukacji tego kraju i chcę, żeby każde dziecko w Izraelu wiedziało, że obozy były niemieckie. Naziści zbudowali je w Polsce. W przeciwnym razie będzie to zaprzeczanie Holokaustowi
— podkreślił Bennett.
Zdaniem izraelskiego ministra „było wiele niedomowień między obydwoma krajami”. W jego ocenie nowela ustawy o IPN zawiera „element, który jest nie do przyjęcia”. Jak dodał, „spodziewałby się dialogu” między Polską a Izraelem.
Przypomnijmy, że Naftali Bennett miał odwiedzić Polskę na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego. Odgrażał się wówczas, że przypomni nam o zaangażowaniu Polaków w mordowanie Żydów w czasie II wojny światowej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Izraelski minister edukacji odwiedzi Polskę. Odgraża się, że opowie o naszych zbrodniach na Żydach
NASZ NEWS. Izraelski minister oświaty Naftali Bennett jednak nie przyjedzie do Polski
Do wizyty jednak nie doszło, co skomentował sam zainteresowany. Bennett stwierdził, że jest zaszczycony tym, że polski rząd odwołał wizytę, bo bał się, że ten powie im prawdę.
Jestem zdeterminowany, by wyraźnie powiedzieć to, co historia już udowodniła - polski naród miał swój udowodniony udział w mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu
— podkreślał Bennett.
Skąd ta nagła zmiana zdania?
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, którą podpisał prezydent, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.
Nowelizacja wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Anna Azari podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia byłego niemieckiego obozu Auschwitz zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że „Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady”. Amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i „naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami”.
W ubiegły czwartek, zgodnie z ustaleniami, które zapadły podczas rozmowy szefa polskiego rządu z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, został powołany zespół ds. dialogu prawno-historycznego z Izraelem. Na czele zespołu stanął wiceszef MSZ Bartosz Cichocki. Identyczny zespół ma powstać w Izraelu.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380538-izraelski-minister-edukacji-zmienil-zdanie-chcial-mowic-o-zbrodniach-polakow-na-zydach-a-teraz-stwierdzil-ze-jednak-obozy-budowali-niemcy