Takie mam uczucie, że idą po mnie. Może dojdą, może nie. Będę pewnie pierwszym więźniem politycznym IV RP. Argumenty, na podstawie których idą po mnie, są żenujące i dyskredytujące dla prokuratury
—przekonywał na antenie Radia ZET Stanisław Gawłowski.
Polityk w rozmowie z red. Konradem Piaseckim zaczął kreślić wizję Polski, gdzie zamyka się opozycję i dziennikarzy.
PiS idzie drogą Orbana – kompromituje i wsadza polityków opozycji. Potem będzie wsadzać dziennikarzy, żeby mieć władzę raz zdobytą i nigdy jej nie oddać
—straszył.
Nie wsadzą mnie. Prokuratura się kompromituje. Wniosek sam w sobie zawiera plagiat, więc jest przestępstwem. Szkoda pieniędzy podatnika na utrzymywanie takiej prokuratury i CBA, policji politycznej. Ja przez miesiąc zrobiłem dla wyjaśnienia sprawy więcej niż oni przez kilka lat
—dodał.
Dopytywany o zegarek, który miał przyjąć nielegalnie, powiedział:
Dostałem zegarek w 2007 roku od żony. Kupiła go w Szczecinie, w centrum handlowym. Mam odpowiedni dokument. (…) Dyrektor Mieczysław O., który obciąża mnie, że wręczył mi zegarki, ma w 2013 roku taki zegarek na ręku a ja miałem je dostać w 2011. (…) Nigdy nie dostałem łapówki.
Gawłowski próbował robić dobrą minę do złej gry.
Nie boję się PiS. PiS nie jest straszny – jest śmieszny, niebezpieczny, badziewny. Nawet, gdyby mieli mnie zamknąć, to ja to przeżyję
—przekonywał.
Zdarzyło mi się jak byłem młody mieć odwiedziny prokuratora i SB. Jak porównuję działania w tamtym czasie i to, co spotkało mnie dziś, to niewiele się to różni. Te same metody, zasady mechanizm. Wtedy przeżyłem, przeżyję i dzisiaj
—dodał.
kk/Radio ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380482-dobra-mina-do-zlej-gry-gawlowski-nie-boje-sie-pis-nawet-gdyby-mieli-mnie-zamknac-to-ja-to-przezyje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.