Docierały do mnie sygnały oficjalne, a zwłaszcza nieoficjalne, żebym się pokajał, żebym przeprosił, wtedy to stanowisko bym zachował
— mówił w „Faktach po Faktach” (TVN24) były już wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki.
W dalszym ciągu będę podkreślał, że donoszenie na własny kraj do obcych mediów jest rzeczą fundamentalnie złą. Tego zdania nie zmienię, niezależnie od tego, że dzisiaj zachowałbym stanowisko
— zaznaczył polityk PiS.
Gdyby nie zmiana trybu głosowania, że nagle głosy wstrzymujące zostały, owszem, uznane za ważne, aby było kworum, a już są nieważne przy obliczaniu dwóch trzecich, to dalej byłbym wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego
— zwrócił uwagę Czarnecki.
Tego typu manipulacje zostały zrobione w sposób bardzo umyślny
— dodał.
Do końca była to operacja kompletnie „unfair” i naginająca prawo, delikatnie mówiąc
— zaznaczył.
Bardzo wielu polityków wielu krajów uważa, że Parlament Europejski nie powinien rozstrzygać, ani karać za wypowiedzi, które padają poza Parlamentem Europejskim, na przykład w mediach krajowych
— podkreślił europoseł PiS.
Odnosząc się do zapewnień liberałów, że większość poprze innego przedstawiciela PiS popartego przez EKR, stwierdził:
Sami moi belgijscy, flamandzcy koledzy mówią, żeby nie wierzyć Verhofstadtowi, który takie rzeczy mówi. Jeżeli liberałowie zgłoszą innego kandydata, to ten kandydat może wygrać z kandydatem zgłoszonym przez Polaków we frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. W związku z tym to jest randka w ciemno.
gah/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380466-czarnecki-ujawnia-kulisy-odwolania-go-z-funkcji-wiceszefa-pe-docieraly-do-mnie-glosy-ze-gdybym-sie-pokajal-zachowalbym-stanowisko