TYLKO U NAS. Edukacja trwa: Hiszpanie w Auschwitz, Polacy w Szwajcarii

Polskie władze starają się wykorzystać każdą okazję do pokazywania prawdy o II wojnie światowej i Holokauście. Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, w najbliższych dniach dojdzie do dwóch okazji, by na arenie międzynarodowej szerzyć taką wiedzę.

Do Warszawy przyjeżdża dziś Pío García-Escudero, przewodniczący Senatu Królestwa Hiszpanii. Szef izby wyższej hiszpańskiego parlamentu będzie rozmawiał z Marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim. W piątek obaj politycy wspólnie odwiedzą były niemiecki obóz koncentracyjny w Auschwitz.

W poniedziałek zaś marszałek Karczewski będzie uczestniczył w Bernie w odsłonięciu tablicy przypominającej o polskich dyplomatach w Szwajcarii, którzy w latach 1942-43 uratowali tysiące Żydów, drukując dla nich paszporty państw Ameryki Łacińskiej, m.in. Paragwaju, Salwadoru, Hondurasu, Boliwii, Peru i Haiti.

W uroczystości mają uczestniczyć m.in. mer Berna Alec von Graffenried, wiceprezes IPN dr Mateusz Szpytma oraz ambasadorowie USA, Izraela i wielu innych państw. Obecni mają być także przedstawiciele wspólnoty żydowskiej Szwajcarii, a nawet wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów, dr Herbert Winter.

Tablica została ufundowana przez prywatnych darczyńców. Informuje (po niemiecku i angielsku), że w tym miejscu odbywała się nielegalna produkcja paszportów i że dokonywali jej polscy konsulowie. Przekaz jest skierowany do Szwajcarów i cudzoziemców.

W minioną niedzielę ambasador RP w Bernie Jakub Kumoch przedstawił w Muzeum Pamięci Shoah w Paryżu dokumenty dotyczące tej historii. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, wśród uczestników konferencji w tej jednej z czołowych instytucji w Europie, zajmujących się upamiętnianiem Holokaustu było wielu historyków, w tym m.in. Serge Klarsfeld, francuski ocalony, a po wojnie legendarny tropiciel nazistowskich zbrodniarzy.

Pewnym sposobem na ocalenie było posiadanie paszportu obcego kraju. Na samym początku wojny polscy dyplomaci wpadli na pomysł, że wystarczy kupić nielegalnie od konsula honorowego Paragwaju paszporty in blanco, zapłacić mu łapówkę, wypełnić te paszporty na nazwiska Żydów, a konsul je podstempluje i w ten sposób stworzy się fałszywych Paragwajczyków

— przypominał w rozmowie z PAP ambasador Kumoch.

Paszporty latynoskie chroniły swoich posiadaczy w gettach okupowanej Polski przed wywózką do niemieckich obozów zagłady. Ich właścicieli kierowano do obozów dla internowanych, gdzie pewna część z nich doczekała końca wojny.

Więcej o bohaterstwie polskich dyplomatów przeczytasz na portalu dzieje.pl.

mp