Trudno o bardziej histeryczne podsumowanie międzynarodowej debaty o nowelizacji ustawy o IPN, niż to, które popełnił były premier Włodzimierz Cimoszewicz w wywiadzie udzielonym „Rzeczpospolitej”. Jego zdaniem ustawa jest przykładem manipulowania społeczeństwem, a rząd Zjednoczonej Prawicy wywołuje nastroje antysemickie.
Ustawa o IPN to jeden z wielu przykładów oszukańczego sterowania emocjami i opiniami co najmniej połowy społeczeństwa
– stwierdził Cimoszewicz w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Jak podkreśla, decyzja prezydenta Dudy o podpisaniu ustawy wywoła poważny konflikt dyplomatyczny.
Po decyzji Dudy wszyscy na świecie, nie tylko w Izraelu, otrzymali ostateczny dowód, że nie chodzi o jakiś przypadkowy przejaw szaleństwa parlamentarnego
— piekli się Cimoszewicz. Twierdzi, że „Kaczyński zbudował siłę swojej politycznej koterii m.in. dzięki wykorzystywaniu ignorancji dużej części społeczeństwa”.
Ludzie pozwalają sobą manipulować, nie są zdolni do samodzielnego i krytycznego zastanawiania się nad dowolnymi, bardziej złożonymi problemami. Ustawa o IPN to jeden z wielu przykładów oszukańczego sterowania emocjami i opiniami co najmniej połowy społeczeństwa. Wmawia się ludziom, że Polska jest nieustannie, kłamliwie atakowana i pomawiana. Patrioci powinni się temu sprzeciwiać, a miara ich stanowczości powinno być wsadzanie za kraty oszczerców. Dyżurnym przykładem są nieszczęsne „polskie obozy koncentracyjne”
— dodaje Cimoszewicz.
Nie dostrzega przy tym, że opór Izraela i środowisk żydowskich może mieć drugie dno w postaci przygotowywanej w Polsce ustawy reprywatyzacyjnej.
To, że ważny problem dotyczący Holokaustu i Żydów jest obecny w polityce izraelskiej, nie powinno budzić zaskoczenia. Jest oczywiście możliwe, że tamtejsi polityczni gracze uprawiają swoja działkę populizmu i demagogii, ale trudno oczekiwać, żeby Żydzi milczeli. Insynuacje dotyczące rzekomego związku z reprywatyzacją są same w sobie świadectwem antysemityzmu ich autorów. Notabene, pomysły reprywatyzacyjne w oczywisty sposób dyskryminujące żydowskich spadkobierców są moralnie podłe, bo chodzi o mienie ofiar nazizmu i niekonstytucyjne rozwiązania. Tylko kto to stwierdzi?
— pyta.
Na zadanie wprost pytanie czy Polacy brali udział w Holokauście, były premier odpowiada:
Oczywiście, że brali. Mówić trzeba o tym otwarcie i uczciwie. Dzisiejsze pokolenie nie jest za to odpowiedzialne. Jeśli jednak milczy lub kłamie, to stwarza swoją własną odpowiedzialność i podważa swoją wartość moralną.
Przekonuje także, że Polacy są urodzonymi antysemitami.
Antysemityzm był i pozostaje w naszym kraju endemiczny. Różnice dotyczą tylko jego natężenia i jawności w różnych okresach. Wojenna demoralizacja, prymitywizm i chciwość, antysemityzm, wszystko to składało się na wiele tysięcy indywidualnych, a czasem zbiorowych zbrodni. Jedwabne nie było jedyne. Na Podlasiu mordowano i grabiono w wielu miejscach. Szmalcowników ograbiających Żydów i osoby im pomagające były dziesiątki tysięcy. Szacuje się, że donosy do gestapo składało co najmniej 60 tysięcy ludzi. Większość Żydów, którzy unikali getta lub z niego uciekli, została zamordowana przez cywilnych Polaków i Ukraińców
— mówi były premier, snując ułożoną przed laty antypolską propagandę.
Byłem pierwszym polskim premierem w historii, który złożył wizytę w Izraelu. Wiem doskonale, jakim problemem we wzajemnych stosunkach była nieufność. Cały wysiłek na rzecz budowy zaufania diabli wzięli
— dodaje.
Cimoszewicz podtrzymuje także twierdzenie przedstawione na Twitterze przez Donalda Tuska. Jego zdaniem ustawa powiela pojęcie „polskich obozów śmierci” zamiast z nim walczyć.
Mleko już się rozlało. Dotychczas wystarczały metody dyplomatyczne. Teraz Kaczyński spowodował, że pojęcie to dotarło do tysiąc razy większego grona odbiorców. Zwykli ludzie będą się nim posługiwali, a nie znając historii, będą na tym skrócie budowali swoje skojarzenia. To katastrofa nie do naprawienia przez lata
— piekli się Cimoszewicz.
mall / Rzeczpospolita
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380313-klamliwa-propaganda-cimoszewicza-polacy-brali-udzial-w-holokauscie-antysemityzm-byl-i-pozostaje-w-naszym-kraju-endemiczny