Bochenek dla wPolsce.pl: Reakcja ambasador Izraela nie powinna być taka i w tym miejscu. Zachowanie opozycji jest skandaliczne. WIDEO

To kompletna bzdura. Nie będę się odnosił bezpośrednio do tych artykułów. Wychodzimy z założenia, że najważniejsze jest to, żeby realizować skutecznie program PiS. Pani premier, jak również ja, pracujemy w komitecie społecznym. Mamy nowe wyzwania, nowe zadania. To są obszary i ta dziedzina, w której pani premier doskonale się odnajdywała – to sprawy społeczne, sprawy seniorów, sprawy polskich rodzin. One są szczególnie bliskie sercu pani premier. Teraz będzie mogła się im w całości poświęcić

— powiedział w studiu telewizji wPolsce.pl Rafał Bochenek, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, odnosząc się do rewelacji „Newsweeka” o rzekomej depresji wicepremier Beaty Szydło.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wicepremier Szydło punktuje publicystkę „Newsweeka”: „To, co Pani pisze pozostawiam bez komentarza, bo na komentarz nie zasługuje”

Niegodziwe! Kuczyński odpowiada na wezwanie do jedności Beaty Szydło: „To wasze łajno i zjadajcie je sami”!

Wyjaśnił, że premier polskiego rządu ma bardzo napięty kalendarz, co sprawia, że praktycznie trzeba odstawić na bok życie prywatne.

Wpada się w pewien schematyczny kalendarz, który wynika nie tylko z obowiązków, ale również z szeregu innych, które wiążą się z pełnieniem funkcji państwowych, z udziałem w uroczystościach, z obowiązkowymi delegacjami, spotkaniami. To często nie dotyczy innych polityków. Na premierze ciąży wielka odpowiedzialność

— podkreślił Bochenek.

Dzisiaj pani premier, będąc wicepremierem, ma nieco więcej czasu i może poświęcić się sprawom, na których szczególnie jej zależało. Pewne projekty zostały rozpoczęte. Teraz będzie można się na nich skupić. Będzie można zainicjować nowe zadania. Temu służy właśnie komitet społeczny

— wyjaśnił minister.

Odnosząc się do wprowadzanych w Polsce programów społecznych, podkreślił, że ich efekty są zauważalne i odczuwalne dla polskich rodzin.

Nie było na przestrzeni ostatnich 25 lat takiego programu, który w sposób jednoznaczny poprawiałby sytuację polskich rodzin. Program 500+ to czyni. Wyzwaniem dla nas jest to, żeby wypracować takie rozwiązania, żeby pomóc jeszcze tym, którzy tego potrzebują – chociażby sprawa seniorów. Warto podkreślić, że 500 + ma również aspekt prodemograficzny. To było również jego założeniem i odnosi sukces. W zeszłym roku urodziło się ponad 33 tys. więcej dzieci niż zakładano. PiS obejmując władze w 2015 roku obejmowało władze w Polsce, kiedy wskaźnik dzietności wynosił 1,29. Dzięki temu programowi, wskaźnik 1,5 będzie osiągnięty już w tym roku

— mówił minister.

Pytany o sprawę programu mieszkania plus Rafał Bochenek powiedział, że jest to program inwestycyjny, który wymaga pewnego przyspieszenia.

Pan premier zapowiedział, że będzie chciał sprawować nad nim osobisty nadzór. Na pewno to kolejny przełomowy program, nieco bardziej skomplikowany i trudniejszy w realizacji. Dlatego to się trochę przedłużało. Sam proces legislacyjny trwał dużo dłużej. Ale nadal jest wielka wola i determinacja do tego, żeby ten program, jeszcze w tym roku ruszył i żeby, być może już w przyszłym roku, pierwsze klucze do mieszkań zostały oddane

— powiedział Bochenek.

Mówił także o kwestii możliwości rozszerzenia programu 500+ na pierwsze dziecko. Wyjaśnił, że w tym momencie nie ma takiej dyskusji w rządzie.

Nie ma takich prac, aczkolwiek ten program jest cały czas monitorowany przez rząd. W ustawie zapisane jest, że co roku będą przedstawiane sprawozdania na temat jego funkcjonowania. Wówczas będą wprowadzane do niego elementy go usprawniające. Tak było po pierwszym roku jego działania. Jeśli chodzi o rozszerzenie programu o świadczenie na pierwsze dziecko, powyżej ustalonego dotychczas kryterium dochodowego, to w tym momencie nie ma takiej dyskusji

— wyjaśnił.

ZOBACZ TEŻ: Szydło o przyczynach ataków na Polskę: Stajemy się coraz bardziej niezależnym państwem, które buduje swoją pozycję na świecie

Rafał Bochenek skomentował także sprawę nieporozumienia wokół noweli ustawy o IPN. Przyznał, że nie będzie odnosił się do zachowania i komentarzy opozycji, które jest skandaliczne nie tylko w tej sprawie.

Politycy opozycji stale wynoszą sprawy Polski na arenę międzynarodową, krytykują Polskę, niszczą wizerunek naszego kraju i przekłamują go. Myślę, że Polacy to widzą. To pokazują sondaże. Reakcja pani ambasador Izraela nie powinna być taka i w tym miejscu. Jej ewentualne odwołanie nie jest naszą decyzją. Ona należy do państwa wysyłającego. Ona działa na podstawie jakiegoś polecenia. Ale pewne nadmierne reakcje i wypowiedzi wynikają z kalendarza politycznego z drugiej strony. Myślę, że po wyborach ta sytuacja będzie inaczej wyglądała, że emocje opadną. Ale konieczne są pewne zabiegi dyplomatyczne. Myślę, że tutaj rząd konsekwentnie podejmuje określone działania w sferze informacyjnej, ogólnoświatowej

— podkreślił Rafał Bochenek.

wkt