Nachwaliliśmy się w swoim czasie (i słusznie!) prezydenta Trumpa i nadziękowaliśmy mu po kokardę. No to teraz mamy trochę Realpolitik.
Po podpisaniu przez prezydenta Dudę ustawy o IPN, i to bardzo ostrożnym podpisaniu, ze skierowaniem do Trybunału Konstytucyjnego, co zostawia furtkę (a raczej bramę) zmianom wedle ustaleń z Izraelem, sekretarz stanu USA wydał w imieniu Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej oświadczenie moim zdaniem skandaliczne: „The United States is disappointed that the President of Poland has signed legislation that would impose criminal penalties for attributing Nazi crimes to the Polish state”. Czyli: Stany Zjednoczone są rozczarowane, że Prezydent Polski podpisał prawo, które nakłada kary za przypisywanie nazistowskich zbrodni polskiemu państwu.
Tak, on naprawdę to napisał. USA to naprawdę powiedziały. Pisał po pijanemu? Jesteśmy w domu wariatów? Niestety nie, jesteśmy w sytuacji, w której nasz najmocniejszy, najważniejszy sojusznik mówi, że polskie państwo dokonywało nazistowskich zbrodni.
Tak, wiem, Tillerson jest niedouczony, to biznesmen od ropy, robi interesy z Putinem etc. Ale przecież ma doradców. I ci doradcy doradzili mu, że ma tak właśnie napisać: polskie państwo dokonywało nazistowskicj zbrodni. Po słowach prezydenta Obamy o „polskich obozach śmierci” wypowiedzianych podczas uroczystości upamiętniania Jana Karskiego i nie skomentowanych przez reprezentującego RP Adama Rotfelda, mamy kolejny, o wiele mocniejszy przykład, że elity USA, tak demokratyczne, jak republikańskie sądzą, że polskie państwo dokonywało nazistowskich zbrodni.
Jeśli taka jest wiedza o faktach, to porachujmy. Rząd USA nie zareagował na raport Karskiego (prezydent Roosevelt zapytał tylko o sytuację koni), rząd USA odesłał okręty pełne szukających schronienia Żydów, rząd USA, mimo apeli polskiego rządu, nie zbombardował torów kolejowych do Auschwitz, nie zrobił nic w obronie mordowanych tam ludzi. Po wojnie rząd USA na długie lata objął swą „opieką” bardzo licznych zbrodniarzy niemieckich i korzystał z ich usług. Więc które państwo jest tu „nazistowskim zbrodniarzem”?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/380272-bezczelnosc-tillersona-zapiera-dech-sto-razy-bardziej-niz-polsce-zbrodnie-nazistowskie-przypisac-mozna-usa