Podczas spotkania z korespondentami mediów zagranicznych w Markowej (zaproszono również przedstawicieli polskich mediów, w tym niżej podpisanego) premier Mateusz Morawiecki powiedział kilka ważnych rzeczy.
— 1. Ustawa, w tym niżej pod nie jest wymierzona w wolność badań naukowych. Premier trzykrotnie zapraszał badaczy z całego świata do prowadzenia w Polsce rzetelnych badań na każdy temat, także na tematy trudne dla Polski.
— 2. Sprawa ustawy mogła być lepiej wyjaśniona, mogła też przybrać inną formę słowną. Niewykluczone są też - tak wynikało z kontekstu wypowiedzi szefa rządu - jakieś poprawki. Ale przed podpisem prezydenta nie ma takiej możliwości.
— 3. Polska wycierpiała w czasie wojny bardzo wiele, to było morze krzywd; w czasie 2000 okupacyjnych dni przeciętnie każdego dnia ginęły 3 tysiące obywateli polskich. takich pacyfikacji jak w czeskich Lidicach było w Polsce 800. „Tego nie można zapomnieć” - podkreślał szef rządu.
— 4. Na Polskę spadła brutalna, okrutna okupacja niemiecka. Zbrodnia Holocaustu jest winą niemiecką. A jeśli ktoś przypisuje ofiarom odpowiedzialność za zbrodnię, to czyni tym ofiarom więcej niż afront.
— 5. Po wojnie nie było niepodległego państwa polskiego. Było państwo komunistyczne za którego działania Polska nie może brać odpowiedzialności. Pogromy po 1945 roku były związane z komunistycznymi prowokacjami.
— 6. Polska dba o pamięć historyczną i nie żałuje pieniędzy na miejsca pamięci związane z Zagładą. A nie wszędzie tak jest. Np. w Austrii - wskazywał premier - było 47 obozów koncentracyjnych. Dziś miejscem pamięci jest… tylko jeden. Resztę zabudowano.
— 7. Polsce zależy na dobrych relacjach z Izraelem i środowiskami żydowskimi. Polska nie żałowała pieniędzy na cele związane z dziedzictwem żydowskim. Polska zabiega o prawdę, bo tylko na niej można budować przyszłość, tylko ona może być Platformą porozumienia.
Padły więc ważne słowa. Ale istotą przemówienia w Markowej było coś innego: jasny komunikat, że w sprawie prawdy o Zagładzie Polska nie ustąpi! Morawiecki podkreślał to wielokrotnie:
To jest nasze „do or die”
To jest nasze „be or not to be”
To jest nasz Rubikon”
Deklaracja więcej niż jasna: nie pozwolimy, by używano pojęcia „polskie obozy śmierci”. Polska nie brała udziału w Holokauście.
„To jest punkt zwrotny” - deklarował premier. Co należy rozumieć bardzo jasno: Polska tej sprawy nie odpuści.
Taki był sens wystąpienia premiera w Markowej. Można powiedzieć: to była „Deklaracja z Markowej”: Polska przyjmie bitwę o prawdę, którą jej wydano, i będzie walczyła aż do zwycięstwa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379783-morawiecki-powiedzial-w-markowej-pare-waznych-rzeczy-i-jedna-arcywazna-polska-przyjmie-bitwe-o-prawde-ktora-jej-wydano-i-wygra