Jestem przeciwnikiem organizowania wieców z byle jakiego powodu. W tym akurat momencie powinniśmy zachować cierpliwość i zimną krew. Moment dla protestujących jeszcze przyjdzie, bo dobra koniunktura nie trwa wiecznie
—mówił w rozmowie z Onetem Radomir Szumełda, pomorski lider Komitetu Obrony Demokracji.
Szumełda ze smutkiem przyznaje, że „potencjał sprzeciwu się skończył”.
Taka jest naturalna kolej rzeczy. PiS ma wszelkie narzędzia, by wprowadzać swoje zmiany. Mają większość w Sejmie i Senacie, idą jak taran. To zrozumiałe, że na manifestacje ws. sądów przychodzi coraz mniej osób. Ludzie się zniechęcają, a z psychologicznego punktu widzenia człowiek, który walczy i walczy, i nic z tego nie wychodzi, w pewnym momencie czuje się bezradny. Ale spokojnie, czas protestujących jeszcze przyjdzie
—stwierdził członek KOD.
Dziś potencjał sprzeciwu się skończył. A ja jestem przeciwnikiem organizowania wieców z byle powodu. Potrzeba nam cierpliwości i zimnej krwi
—dodał.
I to byłoby na tyle, jeżeli chodzi o „obronę” demokracji i niezależnych sądów…
kk/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379718-jeden-z-liderow-kod-przyznaje-ze-smutkiem-potencjal-sprzeciwu-sie-skonczyl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.