Premier używał skutecznej retoryki, budującej wspólną tożsamość Polaków i Żydów, którzy byli ofiarami drugiej wojny światowej
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Norbert Maliszewski, odnosząc się do dzisiejszego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z zagranicznymi korespondentami w Markowej.
wPolityce.pl: Premier zorganizował spotkanie w muzeum im. Rodziny Ulmów w Markowej, na które zaprosił zagranicznych dziennikarzy. Mateusz Morawiecki mówił m.in. o tym, że to Niemcy są odpowiedzialni za wszystkie zbrodnie podczas II wojny światowej, tłumaczył dziennikarzom, że Polacy byli ofiarami w tej wojnie. Czy uważa pan, że organizacja takiego spotkania to był dobry pomysł?
Prof. Norbert Maliszewski: To był dobry pierwszy kroczek. Na pewno można było się przekonać, że premier jest bardzo dobrym ambasadorem Polski jeśli chodzi o prawdę historyczną. Nie tylko ma ogromną widzę, ale też wypowiada się w taki sposób, który podkreśla wrażliwość strony, która krytykuje Polskę, czyli liberalnych mediów, ale też polityków izraelskich.
Z jednej strony premier mówił, że odpowiedzialni są Niemcy i że nie można mówić o polskich obozach zagłady, ale też mówił o tym, iż jest gotowy wyjaśniać wątpliwości wokół tej ustawy z przyjaciółmi z Izraela.
Premier używał skutecznej retoryki, budującej wspólną tożsamość Polaków i Żydów, którzy byli ofiarami drugiej wojny światowej. Mówił o tym, że nie było polskich obozów śmierci, ale są pewne nieporozumienia odnośnie polskiej ustawy, które trzeba wyjaśnić. Premier mówił, że mamy do czynienia nie tylko z setkami tysięcy Polaków, którzy ryzykując życie pomagali Żydom, ale było też kilkanaście tysięcy czarnych owiec, szmalcowników, na których Polskie Państwo Podziemne wydawało wyroki śmierci.
Czy sądzi pan, że wyjaśnienia premiera mogą wpłynąć na bardziej propolskie komentarze zagranicznych mediów w sprawie tej ustawy?
Zdecydowanie, dlatego że w komentarzach w zagranicznych mediach często padały takie zdania, że Polska też była ofiarą drugiej wojny światowej, ale brakowało konkretów. Nie było np. liczby Polaków, którzy zginęli. Co więcej, zagraniczni dziennikarze słuchali premiera Morawieckiego z dużym zrozumieniem.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379686-tylko-u-nas-prof-maliszewski-w-markowej-na-pewno-mozna-bylo-sie-przekonac-ze-premier-jest-bardzo-dobrym-ambasadorem-polski