Portal wPolityce.pl dotarł do kolejnych pism i donosów Jakuba R., byłego szefa Biura Gospodarki Nieruchomościami warszawskiego ratusza, który obecnie przebywa w areszcie w związku z przekrętami reprywatyzacyjnymi i milionowymi łapówkami, które przyjmował od handlarzy kamienic.
W czwartek nasz portal opublikował kuriozalne donosy, jakie R. słał do najważniejszych ludzi w państwie, w których szkalował Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika i Ernesta Bejdę. Okazuje się, że o swojej operacji dyskredytowania służb informował szeroko swoją szefową Hannę Gronkiewicz-Waltz. To do jej gabinetu trafił meldunek Jakuba R. oraz żenujące tłumaczenia łapówkarza. R. jest więc przekonany o swojej niewinności, zaś działania śledczych i Komisji Weryfikacyjnej nazywa politycznymi. Skala manipulacji bezczelności przekracza w przypadku byłego wiceszefa BGN wszelkie granice!
„Uprzejmie donoszę” - tak jednym zdaniem można streścić pismo, które w grudniu ubiegłego roku trafiło na biurko Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jakub R, z pryczy wrocławskiego aresztu śledczego, słał drobiazgowe „sprawozdanie” ze szkalujących donosów, które przesłał wcześniej do prokuratury, fałszywie oskarżając szefostwo służb specjalnych o niezaistniałe przestępstwa.
Niniejszym informuję, że dniu 2.11. 2017 roku złożyłem w prokuraturze regionalnej we Wrocławiu zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez ministra Mariusza Kamińskiego (…). ministra Macieja Wójcika i Ernesta Bejdę, w którym winna pani powinna otrzymać status pokrzywdzonej(…). Jak dotąd jednak prokuratura nie podjęła ŻADNYCH czynności.(…)
– pisze z kryminału Jakub R. do swojej b. szefowej.
Podejrzany o przyjęcie niemal 50 milionów złotych łapówki, Jakub R., „zapewnia też, że jest niewinny i „dumą” piastował swoje stanowiska. Widać, że zabolały go słynne słowa prezydent Warszawy, która sama przyznała, że „w ratuszu działała zorganizowana grupa przestępcza.”
Chcę w tym miejscu jeszcze raz zapewnić, że w BGN, w czasach pełnienia przeze mnie zaszczytnej funkcji zastępcy dyrektora nie działała żadna realna, czy wyimaginowana grupa przestępcza, zaś WSZYSTKIE zarzuty, jakie są mi stawiane są natury czysto politycznej i nie mają Żadnego oparcia w dowodach. Wręcz przeciwnie, wszystkie dowody świadczą jednoznacznie o mojej całkowitej niewinności.
– stwierdza „pokrzywdzony” Jakub R.
Dlaczego więc były wiceszef BGN i jeden z najbliższych niegdyś współpracowników Hanny Gronkiewicz-Waltz, znalazł się w areszcie? Jakub R. i na to znajduje odpowiedź! Oczywiście za wszystkim stoi PiS!
Mogę jedynie ubolewać, że sądy orzekając o tymczasowym aresztowaniu są zastraszane przez marionetkową prokuraturę, do tego stopnia, że bezwiednie, bez jakiejkolwiek analizy akt i refleksji powielają (przepisują) przytoczone w zarzutach absurdalne wręcz kłamstwa. Marzę o dniu, w którym będę mógł wreszcie obnażyć przed opinią publiczną całość tej haniebnej, zmanipulowanej, wręcz przestępczej w wykonaniu prokuratury sprawy.
– czytamy w „raporcie” R. dla Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Aresztowany i całkowicie skompromitowany oszust i łapówkarz jest też „przekonany”, że wszystkie jego działania były zgodne z prawem. Ciężko się dziwić Jakubowi R., że tak uważa, skoro prezydent Warszawy osobiście przekazywała mu swoje pełnomocnictwa, gościła w gabinecie i pozwalała, by uczestniczył w tzw. zespole koordynującym, gdzie zapadały decyzje dla kluczowych reprywatyzacji.
Zapewniam Panią, że z dumą biorę odpowiedzialność za podpisane przeze mnie decyzje i jestem więcej niż pewien, iż wszystkie były wydane w zgodnie z przepisami praw i najlepszą wiedzą (…), choć jednocześnie nie mogę wykluczyć, że jednostkowych sprawach nie wkradł się zwykły ludzki błąd.
– asekuruje się łapówkarz, który jednocześnie uderza w Komisję Weryfikacyjną, która już kilkukrotnie udowodniła, że w procesie reprywatyzacji warszawskiej, dochodziło do przekrętów i nieprawidłowości.
Natomiast z obrzydzeniem obserwuję poczynania w tej kwestii tzw. komisji weryfikacyjnej i dyspozycyjnej prokuratury. Nie ma afery reprywatyzacyjnej, Jest polityczne polowanie na czarownice, którego jedynym celem jest wygrana PiS w wyborach - i tyle. Proszę nigdy nie wątpić w moją praworządność i etykę. Pomimo całego zła, które tak strasznie dotknęło moich najbliższych i mnie, ka chodzę z podniesioną głową.
– pisze Jakub R. w swoim wiernopoddańczym liście do swojej szefowej z ratusza.
Potem następuje wypis wszystkich donosów, które Jakub R. złożył na ludzi, którzy doprowadzili do jego zatrzymania i rozbicia mafii reprywatyzacyjnej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:TOP 10 przekrętów Jakuba R. Kim jest łapówkarz-rekordzista z warszawskiego ratusza, dlaczego wspierała go prokuratura i ufała HGW?
Warto przypomnieć, że Jakub R. został zatrzymany w styczniu 2016 roku przez CBA i otrzymał zarzuty korupcyjne, rozszerzone ostatnio przez prokuraturę, dotyczące przyjęcia łapówek na sumę kilkudziesięciu milionów złotych. Wraz z Jakubem R. zatrzymano jego rodziców Alinę D. i Wojciecha R. Na wniosek prokuratury sąd wobec wszystkich tych osób zastosował areszt tymczasowy, który jest przedłużany do chwili obecnej. Był to początek realizacji przez prokuraturę i CBA wielu zatrzymań dotyczących reprywatyzacji w Warszawie. Do dziś postawiono zarzuty kilkudziesięciu osobom, urzędnikom, prawnikom, beneficjentom fałszywych roszczeń. Nie ma wątpliwości, że bez sprawnego działania CBA pod kierownictwem Ernesta Bejdy, a także jasnych wytycznych Ministra Koordynatora w tej sprawie, rozwikłanie afery reprywatyzacyjnej byłoby niemożliwe.
W czwartek portal wPolityce.pl ujawnił plan, w ramach którego Gronkiewicz-Waltz, za pomocą przychylnych mediów i donosów osadzonego w areszcie za gigantyczne przekręty Jakuba R., będzie chciała zmienić obraz afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Na celowniku Jakuba R. - reprywatyzacyjnego rekina w warszawskim ratuszu oraz „Gazety Wyborczej” znaleźli się m.in. minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński, jego zastępca Maciej Wąsik oraz szef CBA Ernest Bejda. Portal wPolityce.pl dotarł do części donosów Jakuba R. przeciwko ludziom, przez których siedzi teraz w areszcie. Z naszych informacji wynikało, że donosy przekręciarza mogły zostać przekazane z warszawskiego ratusza do redakcji „Gazety Wyborczej”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379655-tylko-u-nas-lapowkarz-plaszczy-sie-przed-hgw-zlozylem-doniesienie-na-kaminskiego-powinna-pani-otrzymac-status-pokrzywdzonej