Muzeum Ulmów jest ilustracją tego, że Polacy w warunkach wyjątkowych, nie tylko w czasach II wojny światowej zdobywali się na heroizm. Europa i świat nie rozumieją, że w polskiej tradycji mieści się poświęcenie dla innych, czasem nawet za cenę własnego życia
— mówi były przewodniczący rady programowej muzeum w Markowej w budowie, senator PiS, prof. Jan Żaryn.
wPolityce.pl: Panie profesorze, co możemy pokazać światu poprzez pryzmat muzeum rodziny Ulmów w Markowej?
Prof. Jan Żaryn: Muzeum dotyczy jednego z najważniejszych polskich tematów z II wojny światowej. Tematu bardzo słabo znanego w świecie zachodnim, czyli tematu Polaków ratujących Żydów. Rodzina Ulmów była jedną z wielu rodzin, które poświęciły życie ratując Żydów. Muzeum Ulmów w Markowej jest ilustracją tego, że Polacy w warunkach wyjątkowych, nie tylko w czasach II wojny światowej zdobywali się na heroizm. Europa i świat nie rozumieją i nie widzą, że w polskiej tradycji mieści się poświęcenie dla innych, czasem nawet za cenę własnego życia.
Polacy mają umiejętność wejścia na wyżyny heroizmu w starciu ze złem i niesprawiedliwością. To jest nasza cecha narodowa, której nie rozumieją ludzie na Zachodzie, ponieważ nie doświadczali dramatycznych chwil w życiu zbiorowym. W charakterze polskim jest dość powszechna umiejętność wybicia się na niezwykłość w postawie, na heroizm, który wydaje się być ponad ludzką miarę.
Nie tylko II wojna światowa jest tego przykładem.
Oczywiście, że nie. Tak było w okresie powstań narodowych, w czasie wojny 1920 r., podczas powstania warszawskiego 1944 r. Podobnie było podczas masowych sprzeciwów wobec komunizmu w 1956, w 1970, w 1980 r., przede wszystkim w roku milenijnym w 1966 r.
Może warto, żeby opinii publicznej na Zachodzie i w USA uświadomić, że polskie zachowania m.in. rodziny Ulmów, ale również postawa św. Maksymiliana Kolbe wynika z wiary katolickiej?
Niewątpliwie polski heroizm, który można zaryzykować nazwą powszechnego wynika z wiary katolickiej.
Jak należy rozumieć słowo powszechny w tym kontekście?
To słowo nie jest wypaczaniem heroizmu, ale podkreślaniem pewnej wyjątkowości narodu, który był dotknięty traumatycznymi przeżyciami, ale potrafił zachowywać się niezwykle godnie.
Możliwość zaistnienia powszechności heroizmu jest w dużej mierze wynikiem naszej pobożności, zgodnie z którą życie ludzkie jest ważne w pokornej bojaźni wobec Pana Boga, który będzie nas rozliczał za naszą miłość do człowieka i miłość do ojczyzny. Dla świata zachodniego są to w dużej mierze niezrozumiałe kalki, które postrzegają w formule zabobonnych zaklęć. Polski naród żył wiarą i mam nadzieję, że będziemy nią żyć w kolejnych pokoleniach. Markowa jest symbolem polskiej tożsamości, gdzie splata się wyjątkowość i powszechność. Splatają się za pomocą niewidzialnych więzi, polskiego katolicyzmu, pobożności i miłości do ojczyzny.
Not. Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379638-nasz-wywiad-prof-zaryn-swiat-nie-rozumie-ze-w-polskiej-tradycji-miesci-sie-poswiecenie-dla-innych-nawet-za-cene-wlasnego-zycia