Premier Mateusz Morawiecki w orędziu potwierdził to, o czym mówią Polacy i Żydzi - nie godzimy się na kłamstwa o Holokauście; razem mamy ten sam cel, by prawda historyczna zawsze zwyciężała i była drogowskazem dla przyszłych pokoleń - stwierdził marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
W czwartek wieczorem premier Morawiecki w oświadczeniu telewizyjnym mówił, że Polska była pierwszą ofiarą III Rzeszy, a śmierć i cierpienie w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych były wspólnym doświadczeniem Żydów, Polaków oraz wielu innych narodów. Szef rządu podkreślał ponadto, że Holokaust był niewyobrażalną zbrodnią, a Polska chce walczyć z kłamstwem oświęcimskim w każdej jego postaci. Dlatego właśnie znowelizowano ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej.
Morawiecki zaznaczył jednocześnie, że Polska nigdy nie będzie ograniczać wolności debaty o Holokauście, bo „jesteśmy to winni wszystkim, którzy go doświadczyli”.
Szerzenie prawdy o Holokauście to nie tylko zadanie Izraela, to również zadanie Polski. To walka o uniwersalną prawdę, która jest przestrogą dla całego świata
— powiedział premier.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki w orędziu: „Chcemy walczyć z kłamstwem oświęcimskim w każdej jego postaci. Dlatego nowelizujemy ustawę o IPN”. WIDEO
Czwartkowe wystąpienie Morawieckiego skomentował na twitterze marszałek Senatu.
Premier @MorawieckiM w orędziu potwierdził to o czym mówią Polacy i Żydzi - nie godzimy się na kłamstwa o Holokauście. Razem mamy ten sam cel - by prawda historyczna zawsze zwyciężała i była drogowskazem dla przyszłych pokoleń
— napisał Karczewski.
Marszałek Senatu skomentował również na Twitterze skandaliczne słowa przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska.
Bez względu na to czy w Warszawie czy w Brukseli, ten kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowania o Polsce, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski powinien zniknąć z życia publicznego
– stwierdził Stanisław Karczewski.
Zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN, którą poparł w czwartek Senat, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.
Za działanie nieumyślnie sprawca podlegałby karze grzywny lub ograniczeniu wolności. Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”. Nowy przepis ma się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”. Śledztwo z urzędu wszczynałby prokurator IPN; wyrok podawano by do publicznej wiadomości.
Ustawa zakłada także możliwość wytaczania za takie sformułowania jak „polskie obozy śmierci” procesów cywilnych, m.in. przez organizacje pozarządowe i Instytut Pamięci Narodowej. Odszkodowanie lub zadośćuczynienie będą przysługiwać Skarbowi Państwa.
W ustawie znalazły się także przepisy, które mają umożliwić wszczynanie postępowań karnych za zaprzeczanie zbrodniom ukraińskich nacjonalistów (także zbrodniom tych ukraińskich formacji, które kolaborowały z III Rzeszą Niemiecką).
Nowelizacja, jeszcze przed poparciem jej przez Senat, wywołała kontrowersje m.in. w Izraelu, USA i na Ukrainie. Krytycznie odniosły się do niej władze Izraela. Ambasador Izraela Anna Azari zaapelowała o zmianę nowelizacji. Podkreśliła, że „Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady”. W środę amerykański Departament Stanu zaapelował do Polski o ponowne przeanalizowanie nowelizacji ustawy o IPN z punktu widzenia jej potencjalnego wpływu na zasady wolności słowa i „naszej zdolności do pozostania realnymi partnerami”.
Wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki powiedział PAP, że w ostatnim roku resort sprawiedliwości odbył co najmniej cztery spotkania z udziałem ambasadora Izraela lub jego zastępcy.
Nigdy nie poruszono kwestii związanych z tą ustawą, strona izraelska nie powiedziała, że coś jest nie tak
— zaznaczył.
Przez rok nie było z ich strony żadnych uwag. Strona izraelska nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń
— mówił Jaki. Dodał, że w sierpniu 2016 r. odbyło się spotkanie przedstawicieli resortu ze stroną izraelską ws. założeń projektu noweli ustawy o IPN.
CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY. Oto dokument, który dowodzi, że przedstawiciele Izraela od dawna znali zmiany w ustawie o IPN
Zdaniem wiceszefa MS Polska powinna jak Izrael prowadzić aktywną politykę historyczną, budując silne stowarzyszenia i instytucje. Wskazał, że w Izraelu też obowiązuje kara za tzw. kłamstwo oświęcimskie.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych podkreśliło w czwartkowym oświadczeniu, że celem uchwalonej nowelizacji jest „walka ze wszystkimi formami negowania oraz fałszowania prawdy o Holokauście”.
Wierzymy, że prace nad nowelą, mimo różnic w ocenie wprowadzanych zmian, nie wpłyną na strategiczne partnerstwo Polski i USA
— dodał resort.
Nowelizacja ustawy została poparta przez Senat bez poprawek w czwartek przed godz. 2 w nocy. Trafi teraz do podpisu prezydenta.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379543-marszalek-senatu-komentuje-slowa-premiera-potwierdzil-to-o-czym-mowia-polacy-i-zydzi-nie-godzimy-sie-na-klamstwa-o-holokauscie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.