Dobrze, że ustawa o IPN leży już na biurku pana prezydenta. Trzeba było przeciąć ten stan emocji, a raczej nacisków. Powodował on po stronie żydowskiej różnego rodzaju wypowiedzi będące częścią kłamstwa, przeciwko któremu występujemy jako Polska i Polacy

— powiedział Jan Żaryn, senator PiS podczas rozmowy z Markiem Pyzą w telewizji wPolsce.pl

Senator wyjaśnił, że stronie żydowskiej nie przeszkadza sama nowelizacja ustawy o IPN. Według niego chodzi o inne kwestie.

Pierwszą sprawą jest niewątpliwie ustawa reprywatyzacyjna i problem majątku żydowskiego, który został zniszczony w 1939 roku. Dochodzi do tego pytanie o dalszy kształt batalii Żydów o zwrot należnego ich zdaniem mienia. Z drugiej strony jest też batalia o narrację dotyczącą II wojny światowej. My ze swoim doświadczeniem wyróżniamy się, bo nie kolaborowaliśmy ze współtwórcami Holokaustu. Co więcej, oficjalnie prowadziliśmy działania ratujące Żydów

— podkreślił senator Żaryn.

Dodał, że trudno spekulować, jak skończy się cała sytuacja na arenie międzynarodowej.

Druga strona nie mówi o argumentach merytorycznych, tylko siłowych. USA jest naszym strategicznym partnerem i silne lobby żydowskie o tym doskonale wie. Zobaczymy, jak administracja Trumpa się w tym odnajdzie. Na pewno polska dyplomacja musi być z jednej strony twarda, tak jak teraz w Senacie, a z drugiej strony miękka, jeśli chodzi o dialog

— powiedział.

Wskazał też, jaką drogą może dalej podążać polski rząd w walce o prawdę historyczną.

Na pewno jedną ze ścieżek dialogowych jest próba rozbicia fatalnego sojuszu historycznego niemiecko-rosyjsko-żydowskiego na rzecz szukania prawdy o tym, kto był odpowiedzialny i współodpowiedzialny za Holokaust. Odpowiedzialna była III Rzesza, współodpowiedzialna Rosja sowiecka ze względu na pakt Ribbentrop-Mołotow, który otworzył drogę do zajęcia przez Niemców znacznej części starego kontynentu

— przyznał senator.

mk