61 deputowanych w 120-osobowym Knesecie popiera projekt ustawy, na mocy której Polska zostałaby oskarżona o negowanie Holokaustu, jeśli przyjmie nową ustawę o IPN. Projekt popierają posłowie rządzącej koalicji i część opozycji - pisze w środę „Jerusalem Post”.
Nowa ustawa złożona dzisiaj w #Knesset przeciwko ustawie #PolishDeathCamps. Więcej informacji wkrótce. Smutny
— napisał na Twitterze Jonny Daniels, prezes fundacji From The Depths.
Jak podaje „The Jerusalem Post”, projekt ustawy został złożony zarówno przez polityków koalicji rządzącej, jak i opozycji, w tym Yaira Lapida, który atakował Polskę w swoich tweetach.
Zapisano w nim, że zaprzeczanie lub minimalizowanie zaangażowania pomocników i współpracowników nazistów będzie również przestępstwem.
Wielu Polaków i wielu innych słyszało, wiedziało i pomagało w nazistowskiej machinie eksterminacji
— zarzucał Itzik Shmuly.
Polska próba przepisania historii i zamknięcia ust ocalałych z Holokaustu jest szokująca i nikczemna. Nie pozwolimy współpracownikom ukryć się za nazistami i zaprzeczyć ich historycznej odpowiedzialności
— atakował dalej.
Nie pozwolimy nikomu zapomnieć nazistów ani tych, którzy z nimi współpracowali. Świat musi wiedzieć - Żydzi nie boją się i nie chcą już milczeć
— mówił z kolei Yair Lapid.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jonny Daniels dla wPolsce.pl: To, co się wydarzyło, to brak porozumienia, brak komunikacji z dwóch stron. WIDEO
Informację z Izraela skomentował m.in. wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Czyli Polska zaprzecza Holokaustowi poprzez swoje uparte twierdzenie, że naród polski…nie jest odpowiedzialny za Holokaust
— napisał na Twitterze.
Jonny Daniels mówił dziś w studiu telewizji wPolsce.pl, że prawdziwym problemem jest brak komunikacji.
Nie mam wątpliwości, że sformułowanie „polskie obozy śmierci” to kłamstwo. Wszyscy powinniśmy z tym walczyć, ponieważ to sformułowanie tworzy taką sugestię i może wprowadzić w błąd
— zaznaczył prezes fundacji FTD.
Co istotne, strona izraelska nie mogła być zaskoczona formą i czasem procedowania zmian w ustawie o IPN. Wskazuje na to dokument, do którego dotarli reporterzy portalu wPolityce.pl.
Sejm przyjął w piątek nowelizację, która wprowadza karę grzywny lub karę do trzech lat więzienia za słowa „polskie obozy śmierci”. Ustawa trafiła teraz do dalszego procedowania w Senacie.
Zgodnie z ustawą, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za „rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni”.
Jeśli sprawca działałby nieumyślnie, podlegałby karze grzywny lub ograniczeniu wolności. Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów „w ramach działalności artystycznej lub naukowej”. Nowy przepis ma się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”.
ak/PAP/„The Jerusalem Post”/Twitter/wPolityce.pl
-
Kłamstwo prawdą zwyciężaj! Polecamy „wSklepiku.pl”: „Winni. Holokaust i fałszowanie historii” - Dariusz Walusiak.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379283-izraelscy-politycy-chca-zaognic-spor-jonny-daniels-w-knesecie-zlozono-nowa-ustawe-przeciwko-ustawie-polishdeathcamps