Ma rację Jacek Karnowski, gdy pisze, że wypowiedź ambasador Izraela w Polsce podczas obchodów wyzwolenia Auschwitz to dla stosunków polsko-żydowskich tragedia.
Problem jest nawet poważniejszy, ponieważ wykracza daleko poza granice dyplomacji. Do analizy Jacka Karnowskiego chciałbym dorzucić kilka uwag i obserwacji wynikających z wielu moich rozmów z bliższymi lub dalszymi znajomymi, którzy od lat sympatyzują z Izraelem i są entuzjastami dialogu oraz pojednania polsko-żydowskiego. W ostatnich dniach jest to dla nich najważniejsza sprawa, którą żyją.
Im więcej wychodzi na jaw nowych faktów, tym bardziej są oni zszokowani. Okazuje się bowiem, że projekt ustawy o IPN był konsultowany ze stroną izraelską od dwóch lat i nie miała ona do niego żadnych zastrzeżeń. Mało tego, pod wpływem izraelskich uwag zostały wniesione do nowelizacji poprawki, jakich życzyli sobie Żydzi. Wydawać by się mogło, że już bardziej strona polska nie mogła być otwarta na żydowskie postulaty.
A jednak spotkała się z brutalnym atakiem w najbardziej niespodziewanym momencie – w rocznicę wyzwolenia Auschwitz, podczas uroczystych obchodów, gdy oczy całego świata zwrócone były na dawny niemiecki obóz zagłady. Padły wówczas słowa, które wkrótce trafiły na czołówki wszystkich wpływowych mediów na naszym globie. Przekaz z uroczystości zdominowała narracja o „polskich obozach zagłady” oraz „polskiej współodpowiedzialności za holocaust”. Natychmiast podchwycili ją wpływowi politycy izraelscy, którzy zaczęli powtarzać krzywdzące oskarżenia pod adresem Polaków. Niektórzy z nich bezczelnie kłamali, jak np. Yair Lapid – lider lewicowego ugrupowania Yesh Atid, który puścił w świat komunikat, że jego babkę zamordowali podczas holocaustu Polacy (co okazało się zwykłym zmyśleniem, ponieważ obie jego babki przeżyły wojnę).
Sygnał nadany przez stronę izraelską w tym miejscu i w tym czasie na cały świat ma jednoznaczną wymowę. Dochodzi do niego w czasie, gdy Polska stara się walczyć na arenie międzynarodowej o dwie kluczowe dla siebie sprawy. Po pierwsze: o swoje dobre imię i prawdę historyczną, protestując przeciwko zaliczaniu jej do grona sprawców holocaustu. Po drugie: o reparacje wojenne ze strony Niemiec, ponieważ Rzeczpospolita, pierwsza ofiara II wojny światowej, która doznała ogromnych strat materialnych (szacowanych nawet na bilion dolarów) i ludzkich (6 milionów obywateli), nie dostała z tego powodu żadnego zadośćuczynienia. Izraelska kampania w tym momencie to mocny i precyzyjny cios wymierzony w oba te starania.
Dla moich znajomych, zaangażowanych emocjonalnie w krzewienie przyjaźni polsko-żydowskiej, dzień 27 stycznia 2018 roku stanowi bez wątpienia przełomową datę. Gdyby próbować określić ich uczucia jednym zdaniem, można napisać: stracili do tego serce. Nie należy już raczej na nich liczyć, jeśli chodzi o wspólne imprezy polsko-izraelskie. Jeżeli będą brali w nich udział, to traktując je jako teatr, w którym wszystko jest grą pozorów. Oni po prostu naprawdę wierzyli w to pojednanie, a teraz czują się cynicznie oszukani i wykorzystani.
Ma rację Jacek Karnowski, gdy pisze o zaprzepaszczeniu dorobku ostatnich lat w dialogu między naszymi narodami. Nie chodzi nawet o oficjalne stosunki, bo tutaj wszyscy nadal będą się uśmiechać, wspólnie fotografować i powtarzać rytualne frazy o przyjaźni i pojednaniu. Chodzi o utratę zaufania dużej części sympatyków, zapaleńców i entuzjastów zbliżenia z Izraelem oraz pojednania polsko-żydowskiego. Rozmawiałem z kilkoma z takimi osobami, które opowiadały mi także o podobnych reakcjach swoich znajomych (wiele wskazuje, że takich przypadków jest znacznie więcej). Nie ma się co czarować: oni są już dla tej sprawy straceni.
Wiem, że ambasada Izraela pilnie monituje w mediach wszystkie informacje na ten temat. Niech więc dotrze do nich ta wiadomość.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/379240-w-ostatnich-dniach-izrael-stracil-w-polsce-olbrzymi-kapital-spoleczny
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.